Maja Strzelczyk z ekipą TVP Sport odwiedziła w Barcelonie Roberta Lewandowskiego. Dziennikarka podczas długiej rozmowy poruszyła z kapitanem reprezentacji Polski wiele wątków, w tym m.in. jego nauki języka hiszpańskiego.
Napastnik FC Barcelony przeprowadził się do stolicy Katalonii latem 2022 r. Dzisiaj udziela wywiadów po hiszpańsku i nie ma problemów, by mówić w tym języku w szatni Dumy Katalonii.
Najważniejsze na początku było to, żeby nauczyć się tak hiszpańskiego, żeby móc się porozumiewać jakkolwiek. I też było to dla mnie wyzwanie - przyznał Lewandowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie byłoby jednak sukcesu w całym procesie, gdyby nie pomoc... córek. Piłkarz zdradził, że dużą rolę w jego nauce hiszpańskiego odegrały i wciąż odgrywają Klara (w maju skończy 7 lat) i młodsza od niej o trzy lata Laura. Okazuje się bowiem, że obie dziewczynki świetnie posługują się tym językiem.
Młodsza córka (Laura) zna kataloński. Nawet mam tak, że jak czegoś nie wiem, to się pytam i zaczyna mi pomagać. Starsza (Klara) też hiszpański i angielski. I już z akcentem takim, że zaczyna mnie też poprawiać. "Tak się nie mówi, powinieneś tak to wymówić". Czasami brakuje mi słówek, nie znam ich wszystkich i pytam wtedy córek - podsumował "Lewy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.