Wielkimi krokami zbliża się Euro w Niemczech. Polacy przepustkę na ten turniej wywalczyli nieco ponad dwa miesiące temu przez baraże. W marcowych spotkaniach podopieczni Michała Probierza okazali się lepsi najpierw od Estończyków, a później od Walijczyków.
Na samych mistrzostwach Polaków czeka jeszcze trudniejsza przeprawa. Rywalami Biało-Czerwonych będzie bowiem Holandia, Austria oraz Francja. Trudno sobie wyobrazić trudniejszych przeciwników. Mimo tego Robert Lewandowski i spółką będą musieli spróbować sprostać zadaniu.
Marcin Żewłakow, który był rozmówcą portalu sport.tvp.pl, do imprezy w Niemczech podchodzi bez pompowania balonika. Zdaniem eksperta należy się cieszyć przede wszystkim z obecności reprezentacji Polski na tych mistrzostwach. Były zawodnik uważa, że o korzystny wynik będzie piekielnie trudno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na dziś nie wierzę w wyjście z grupy. Mamy bardzo trudnych rywali. Wydaje mi się, że jesteśmy najsłabszą kadrą w tej stawce, ale nie traktowałbym braku awansu jako katastrofy. Przede wszystkim chciałbym zobaczyć drużynę, która podejmuje walkę, ma pomysł na grę i potrafi momentami to pokazać na tle Holendrów, Austriaków i Francuzów. Najważniejsze jest szlifować to, co sobie założyliśmy - powiedział.
48-latek podkreśla, że reprezentacja Polski na turniej w Niemczech jedzie głównie po naukę i doświadczenie. Żewłakow zaznacza też, że Euro 2024 powinno być czymś w rodzaju przygotowania do eliminacji do mistrzostw świata.
Ekspert pochwalił też PZPN za dobór sparingpartnerów przed wylotem na mistrzostwa. Jego zdaniem Ukraina i Turcja dobrze odzwierciedlają to, z czym na Euro zmierzą się reprezentanci Polski.
Przypomnijmy, że Euro 2024 rozpocznie się 14 czerwca, a zakończy 14 lipca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.