Gala FAME REBORN odbędzie się 9. grudnia w łódzkiej Atlas Arenie. W main evencie zmierzą się zawodnicy, którzy w swojej dotychczasowej karierze odnieśli po dwie porażki. Sylwester Wardęga i Sebastian Fabijański zawalczą w boskie na małe rękawice.
Ogłoszenie karty walk jak zwykle wywołało wiele emocji. W internecie pojawiły się głosy krytykujące niektóre zestawienia grudniowej gali. W mocnych słowach na ten temat wypowiedział się m.in. Partyk "Gleba" Tołkaczewski.
29-letni zawodnik zdobył popularność w trakcie walk na gołe pięści organizowanych przez federację GROMDA. "Gleba" ma też za sobą profesjonalny debiut w MMA - na gali XTB KSW Colosseum 2 został znokautowany przez Krzysztofa Głowackiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W internecie pojawiło się nagranie, na którym "Gleba" krytykuje organizację FAME MMA za angaż niektórych zawodników. Tołkaczewskiemu nie podoba się fakt, że część nowych nabytków federacji dostaje szansę walki w nagrodzie za agresywne zachowanie w mediach społecznościowych. Jego zdaniem daje jest to szkodliwy przykład dla młodzieży, która śledzi świat freak figthów.
"Stary, chcesz walkę na FAME? No na poważnie! To nawyzywaj jakiegoś zawodnika na twitterze. A tak na serio, to co ten FAME MMA daje za przykład naszym dzieciom? Bierze jakiegoś hejtera, który nawyzywał jego zawodnika i daje mu walkę. To jest sięganie dna! Taka porządna federacja, bo tak uważałem, bierze hejtera i pokazuje naszym dzieciom, że żeby dostać walkę wystarczy nawyzywać jakiegoś zawodnika w Internecie." - mówi wyraźnie zły Tołkaczewski.
I chociaż w swojej wypowiedzi nie wskazuje, kogo dokładnie ma na myśli, można zakładać, że jego wypowiedź dotyczy angażu Grzegorz Gancewskiego, znanego na platformie X jak "Greg". Nowy nabytek Fame zasłynął wpisami na tym portalu, w których wielokrotnie atakował poszczególnych zawodników federacji. Na grudniowej gali zmierzy się z Adrianem "Polakiem" Polańskim. Pełną kartę walk prezentujemy poniżej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.