Nieoficjalna przyczyna śmierci
Według wpisu UFC Bonnar zmarł z powodu problemów z sercem. Do tragedii doszło, gdy był w trakcie pracy. Jednak to nie jest informacja oficjalna.
Społeczność UFC jest załamana tragicznym odejściem Stephana Bonnara - czytamy na profilu UFC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stephan Bonnar był jednym z najważniejszych zawodników, jacy kiedykolwiek stawali do walki w oktagonie - dodał prezydent UFC, Dana White.
Bonnar wystartował w 2005 roku w pierwszym sezonie "The Ultimate Fighter", gdzie dotarł aż do finału. Następnie przegrał z Forrestem Griffinem, jednak ich walka przeszła do historii UFC. Dała też Bonnarowi okazję do podpisania kontraktu z organizacją.
Czytaj także: "Nienawidzę tego". Partnerka Szpilki szczerze do bólu
Stephan w swojej karierze starł się z takimi nazwiskami, jak Jon Jones, Mark Coleman, Krzysztof Soszyński, Igor Pokrajac, Kyle Kingsbury czy Anderson Silva. Jego rekord w UFC wynosił 15-9-0. Odejście na emeryturę ogłosił w 2012 roku. Rok później ogłoszono jest wejście do UFC Hall of Fame.
Smutek i zaskoczenie
Na profilu UFC pojawiły się setki komentarzy innych sportowców UFC, którzy nie mogli uwierzyć w odejście legendy. Również jego fani zamieścili wpisy na Instagramie Bonnara, w których wspominają go jako sportowca.
Bardzo przykra wiadomość. Ten mężczyzna pomógł zmienić sport na zawsze. Spoczywaj w pokoju! - napisał na Instagramie Kamuela "The Jawaiian" Kirk.
Co się stało? Życie jest zbyt krótkie...Spoczywaj w pokoju legendo i pionierze tego sportu - dodał Aljamain Sterling.
Na stronie UFC zamieszono całą notę biograficzną na temat Bonnara i jego historii związanej z tym sportem.
Spuścizną Bonnara będzie to, że był jedną z osób, które pomogły UFC stać się tym, czym jest dzisiaj...przechodzi do historii największych zawodników tego sportu - czytamy w oficjalnym wpisie UFC.
Czytaj także: Nie żyje Ronnie Hillman. Miał 31 lat