Nie żyje Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski traktował dziennikarstwo nie tylko jako zawód, ale przede wszystkim wielką pasję. Słynął z lekkiego pióra i doskonałego podejścia do pisania tekstów. Ponadto był wielkim fanem Legii Warszawa, a także redaktorem naczelnym serwisu legia.com. Jego publikacje można przeczytać również na stronie legia.net, gdzie prowadził cykl "Dzwonnik z Ł3".
Informacja o jego śmierci pojawiła się na Facebooku grupy kibiców Legii Warszawa "Dobrzy Ludzie - kibice Legii dzieciom". We wpisie przekazano kondolencje rodzinie oraz bliskim zmarłego dziennikarza.
Drodzy Kibice, dziś w nocy dotarła do nas tragiczna wiadomość - Łukasz Kowalski nie żyje. Człowiek wybitnie inteligentny, dostrzegający w ludziach dobre rzeczy, których sami dostrzec nie potrafią. Przyjaciel naszej grupy, od początku wierzący w sens i ideę naszych działań. Nie tylko nas wspierał i motywował, ale też wielokrotnie pomógł osobiście i mogliśmy na niego liczyć. Jesteśmy zdruzgotani i nie dowierzamy. Odszedł dobry człowiek... Łukasz do zobaczenia w Sektorze Niebo! Trzymaj się Braciszku! Głębokie wyrazy współczucia dla rodziny i wszystkich bliskich Łukasza - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łukasz Kowalski miał na swoim koncie publikacje w takich mediach, jak m.in.: Ślizg, Machina, czy Fakt. Smutne wieści potwierdził znany fotograf z wydarzeń sportowych, Piotr Kucza, który był znajomym dziennikarza.
Nie żyje Łukasz Kowalski. Mój kolega, współtwórca Tygodnika Nasza Legia, od lat związany z mediami (Ślizg, Machina, Fakt etc.). Były pracownik Legii. Zmarł wczoraj. Niech spoczywa w pokoju - napisał w serwisie X.