Turnieje z cyklu ATP Challenger Tour przeznaczone są dla zawodników z dalszych miejsc w rankingu. Dla wielu z nich to pierwszy krok w kierunku wielkiego grania.
Jedne z takich zawodów w tym tygodniu odbywały się w Indiach. Turniej przeszedłby pewnie bez większego echa, gdyby nie sytuacja, do jakiej doszło w ćwierćfinale gry podwójnej.
Przeciwko sobie grali Arjun Kadhe i Maximilian Neuchrist oraz Rithvik Choudary Bollipalli i Niki Kaliyanda Poonacha. Pod koniec pierwszego seta, przy stanie 5:1 dla duetu Kadhe/Neuchrist stało się coś, czego nikt się nie spodziewał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serwujący Niki Kaliyanda Poonacha trafił nie tylko w piłkę. Uderzył również w nietoperza. Wywołało to niemałą konsternację na korcie. Gra musiała zostać przerwana i minęło nieco czasu, zanim na placu gry zapanował porządek.
Niestety, nietoperz nie przeżył uderzenia. Jak informuje TVP Sport, ucierpiała również rakieta Poonachy. Nie nadawała się do dalszego użytku i musiał sięgnąć po kolejną. Kadhe i Neuchrist wygrali to spotkanie 6:1, 6:3. W całym turnieju zwyciężyli natomiast Anirudh Chandrasekar i Vijay-Sundar Prashanth.
Czytaj także: Najpierw "obszczekał" Polaka, a potem wygrał turniej. Zaskakujący zwycięzca gali GROMDA 12
Kaliyanda Poonacha w trakcie serwisu trafił w piłeczkę i... nietoperza, który niestety w ten sposób skończył swój żywot. Najbardziej absurdalna sytuacja na tenisowym korcie? - pytał na Twitterze dziennikarz TVP Sport, Michał Pochopień.
Odpowiedziała mu Joanna Sakowicz-Kostecka. Była zawodniczka, a obecnie komentatorka CANAL+ Sport przypomniała, że do podobnego zdarzenia doszło w 2005 roku podczas turnieju ITF w Libanie. Wtedy sprawczynią była Monika Schneider.