Znakomicie w eliminacjach Ligi Mistrzów radzi sobie Raków Częstochowa. Dość powiedzieć, że dotychczas nie przegrał w nich żadnego spotkania. Po wyeliminowaniu Flory Tallinn, Karabachu Agdam i Arisu Limassol mistrz Polski zameldował się w decydującej rundzie.
Ostatnią przeszkodą na drodze do fazy grupowej Ligi Mistrzów dla Rakowa będzie FC Kopenhaga. Zespół Kamila Grabary stoczył zacięty bój z czeską Spartą Pragą i po serii rzutów karnych wywalczył awans do kolejnej rundy.
Czytaj też: Clout MMA zabrała głos ws. zwrotów
Zanim jednak dojdzie do ich pierwszego spotkania, które odbędzie się we wtorek, 22 sierpnia w Sosnowcu, oba zespoły rywalizowały w ligowych rozgrywkach. Teraz głośno jest o tym, co wydarzyło się w meczu FC Kopenhagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mistrz Danii mierzył się na wyjeździe z Hvidovre IF. Faworyt tego pojedynku wygrał 2:0, dzięki czemu dopisał sobie trzy punkty do ligowej tabeli.
Widzowie tego spotkania byli świadkami nietypowego zdarzenia. W momencie, gdy do końca pierwszej połowy pozostały trzy minuty, bramkarz gospodarzy Filip Djukić z Czarnogóry opuścił boisko.
Rezerwowy golkiper miejscowych ruszył na rozgrzewkę, ale po kilku minutach Djukić był z powrotem na murawie. Jak się okazało, powodem jej opuszczenia była wizyta w toalecie.
- Zasygnalizowałem sędziemu, że pilnie potrzebuję skorzystać z toalety i poszedłem do szatni. To był bardzo niefortunny incydent i wcale nie zabawny. Może za kilka dni będę mógł się z tego pośmiać, bo to ludzka rzecz - powiedział po meczu bramkarz.
Kopenhaga od początku sezonu pozostaje niepokonana i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z kompletem zwycięstw. Hvidovre jest obecnie na 10. lokacie z dorobkiem dwóch punktów.
Zobacz również: Freak fighterzy pokazali wielkie serca. Pomógł im piłkarz Legii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.