Za nami pierwsza kolejka rozgrywek angielskiej Premier League. Zmagania te uznawane są jedne z najlepszych na świecie. Po weekendzie w świetnych nastrojach mogą być piłkarze Tottenhamu Hotspur. Pokonali na inaugurację Southampton FC aż 4:1 i zostali liderami.
Czytaj także: Szokujące sceny na trybunach. Sieć obiegło nagranie
Udaną inaugurację zaliczyło także Newcastle United. Bramki na wagę trzech punktów zdobyli Fabian Schaer oraz Callum Wilson. Nic więc dziwnego, że piłkarzom tego zespołu dopisywały humory.
Szczególnie przekonał się o tym jeden z kibiców drużyny. Po zakończonym spotkaniu do fanów wyszedł Allan Saint-Maximin, 25-letni zawodnik Newcastle United. W przypływie radości postanowił obdarować jednego z nich.
Wyciągnął zegarek i wręczył go przypadkowemu widzowi. Ten był wyraźnie zdezorientowany całą sytuacją. Nagranie z tego wydarzenia pojawiło się w mediach społecznościowych piłkarza.
To ja byłem osobą, która otrzymała zegarek od Allana Saint-Maximina. Całkowicie odebrało mi mowę. Myślałem, że przyszedł rozdać autografy i robić zdjęcia z dziećmi. Nadal jestem w szoku, brak mi słów wdzięczności - napisał na Twitterze Steve Dutton.
Następnie fan pochwalił się, jaki otrzymał zegarek. Dziennikarze "The Sun" przekazali, że jego wartość to kilka tysięcy funtów. To nie pierwszy raz, kiedy piłkarz był tak hojny. W listopadzie ubiegłego roku sprezentował kibicowi inny zegarek.
Allan Saint-Maximin występuje w Anglii od 2019 roku. Wtedy trafił do Newcastle United za 18 mln euro z OGC Nice. Grał także m.in. w AS Monaco, Hannover 96 czy Saint-Etienne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.