Marcelo Brozović był w chorwackim zespole, który w 2018 roku został wicemistrzem świata. Pozostało mało czasu do następnego mundialu w Katarze, w których reprezentacja bałkańskiego kraju ma ochotę namieszać. 30-latek grał w swojej karierze w Hrvatskim Dragovaljac, Lokomotivie Zagrzeb, Dynamie Zagrzeb, a od 2015 roku jest związany z Interem Mediolan.
Chorwat jest nazywany "płucami zespołu", ponieważ wykonuje w meczach Interu tytaniczną pracę w środku pola. Dlatego w Mediolanie cieszy się dużym uznaniem. Marcelo Brozović nie kreuje się jednak na stuprocentowego profesjonalistę. Jego kompani wyjawili w przeszłości, że pomocnik nie stroni od Coca-Coli, słodyczy, a i lubi zapalić papierosa.
Przed finałem mistrzostw świata zjadł dwa kilogramy kiełbasy, dwa croissanty i popił to colą. Niezależnie od tego przebiegł 15 kilometrów. Nie rozumiem tego. Gdybym sam zjadł coś takiego, to przez cztery dni wracałbym do formy - powiedział Dejan Lovren, obrońca reprezentacji Chorwacji.
Brozović został biznesmanem
Piłkarz Interu Mediolan stwierdził, że dobrym pomysłem będzie stworzenie własnej marki kremów, które są wytwarzane z konopi indyjskich. Marcelo Brozović reklamuje swój produkt, mówiąc o licznych próbach i badaniach kremu. - Sam brałem udział w testach - mówi 30-latek.
Krem z konopi ma pomagać sportowcowi w regeneracji i relaksowaniu się po dużym wysiłku fizycznym. Media w Chorwacji informowały, że rozkręcenie biznesu, uruchomienie linii produkcyjnej kosztowało dużo pieniędzy. Na biednego jednak nie trafiło - Marcelo Brozović zarabia rocznie osiem milionów euro.
Przed właścicielem nietypowego biznesu oraz jego kompanami intensywne miesiące. Sezon klubowy zostanie przerwany w listopadzie z powodu mistrzostw świata. Inter spróbuje w nim odzyskać mistrzostwo Włoch i namieszać w Lidze Mistrzów. W napakowanym meczami okresie Brozović może przydać się spory zapas własnego produktu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.