Dosyć nieoczekiwanie starcie Zusje Astafievej z Moniką Godlewską było co-main eventem gali Prime Show MMA 4. Ta decyzja może dziwić, bowiem obie zawodniczki obecnie są już dawno za swoim prime time.
Zobacz także: Ulubieniec kibiców poległ na Prime Show MMA
Nieudany powrót siostry Godlewskiej
Warto podkreślić, że w ostatniej chwili zmieniono zasady walki pań. Zamiast formuły MMA postawiono na kick-boxing. Z jednej strony decyzja nie wydawałaby się zła, ale z drugiej nigdzie nie było to oficjalnie komunikowane aż do momentu samego starcia.
Podczas samej walki to nie działo się zbyt dużo. Monika Godlewska raz po raz próbowała trafił rywalkę obszernym prawym , ale były to ciosy kompletnie nieprzygotowane. Natomiast inny plan miała Zusje. Ta od początku rundy systematycznie obijała rywalkę aż ta w końcu nie wytrzymała.
Zobacz także: Tragedia w Katarze. Nagła śmierć kibica
Po kolejnym już obaleniu, Monika Godlewska sama zdecydowała się zakończyć ten pojedynek. Jej dalsza walka mogła jedynie przynieść poważną kontuzję. Natomiast perspektywy na obrócenie spraw tej walki nie były zbyt optymistyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poważne problemy siostry Godlewskiej
Po tym jak przeminęła największa fala popularności Moniki Godlewskiej, ta wpadła w poważne kłopoty. Niedawno wyznała, że przechodziła ciężką depresję. Wspomniała nawet, że było o krok od tragedii. Celebrytka opowiedziała również o tym jak przebywała w specjalnym ośrodku, który jej pomógł "wyprostować" sytuację zdrowotną.
Walka na Prime Show MMA 4 to nie jest jedyna przygoda Moniki Godlewskiej ze sportami walki. Miała ona okazję już walczyć dla takich organizacji jak m.in. Fame MMA oraz Punchdown. Szczególnie dobrze szło jej w tej drugiej organizacji, w której zdarzyło jej się nawet wygrać.
Zobacz także: Wymowne. Zobacz reakcję Saudyjczyków
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.