Mariusz Pudzianowski to nie tylko były mistrz świata strongmanów czy legenda KSW. 47-latek to człowiek sukcesu i biznesu. Sam przyznaje, że sport jest dla niego zabawą.
Warto jednak przyznać, że ta zabawa przynosi mu wielkie profity. Za samą walkę z Mamedem Chalidowem w klatce KSW zainkasował 1,5 mln zł. Łącznie do oktagonu w swojej karierze wchodził już 26 razy (bilans 17:9). Debiut zaliczył w grudniu 2009 roku, kiedy to rozbił Marcina Najmana.
Czytaj także: Michał Probierz zawalił mecz z Austrią? "To zaskoczyło"
"Pudzian" wciąż ogromnie popularny w naszym kraju, a niedawno głośno było o tym, co zrobił przed meczem Polski. Otóż zapowiedział, że uda się do Berlina na mecz Euro 2024 pomiędzy Polską i Austrią, zadbał o całą otoczkę w social mediach, ale... z relacji świadków wynika, że na miejsce nie dotarł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Całą sprawę komentował Nitro, który napisał, że Pudzianowski to przemądrzały c**l. I nie zaprasza do dyskusji, bo nie ma o czym. Jak się okazuje, ten wpis szybko dotarł do zawodnika KSW i postanowił na nie odpowiedzieć.
Jakiś pato youtuber, tani denaturat fioletowy, używa pod moim adresem słowa c***. Jeśli lubisz wszystko co pod tym słowem jest związane, to mogę pożyczyć ci nogi od krzesła, którą tydzień temu kukurydzę mieszałem i będziesz wiedział co z tym zrobić - powiedział "Pudzian".
W dalszej części instastories były strongman zapewnił, że możliwe jest ich spotkanie twarzą w twarz.
Polska jest bardzo małym krajem i możemy znaleźć się w tym samym miejscu. I będę miał katar, a jak smarknę, to cię znokautuje tym gilem. Miłego dzionka, ja zmykam na rower - dodał Pudzianowski.
Czy "Pudzian" dotarł do Berlina?
Mariusz Pudzianowski przerwał milczenie w niedzielę rano na Instagramie, ale takie tłumaczenie nikogo raczej nie usatysfakcjonuje.
Po pierwsze na Dworcu Centralnym byłem na zaproszenie firmy, która zorganizowała wyjazd integracyjny dla dużej grupki najlepszych swoich klientów i byłem tam wyłącznie dla nich - rozpoczął swój monolog na stories. - A w jaki sposób dotarłem do Berlina to jest tylko i wyłącznie nasza prywatna sprawa - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.