Ogromne kontrowersje towarzyszyły ostatniej walce Normana Parke z Don Kasjo na gali FAME MMA 10. Pojedynek trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Nie brakowało soczystych ciosów, a lepsze wrażenie sprawiał Kasjusz Życiński. Dlatego gdy zakończył się pojedynek, wielu fanów, szefowie Fame MMA i sam Don Kasjo byli przekonani, że to właśnie Polak wygrał.
Kasjusz "Don Kasjo" Życiński wniósł protest po tym, jak sędziowie orzekli jego porażkę z Parkiem. Główny zawodów Piotr Jarosz nie widział jednak podstaw do zmiany werdyktu we wspomnianej walce.
Pojedynek nadal wywołuje sporo emocji. Jeden drugiego dogryza, podgrzewając tym samym atmosferę. Parke wrzucił ostatnio do sieci wyśmiewającego mema z wizerunkiem jego rywala.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Parke chce hitowej walki!
Warto dodać, że 11 września w Sofii Parke stoczy kolejną walkę dla polskiej organizacji. Tym razem związał się EFM Show. W stolicy Bułgarii "Stormin" zmierzy się z reprezentantem gospodarzy Vladislavem Kanchevem. Starcie zostało zakontraktowane w limicie kategorii półśredniej (do 77 kg).
Ale... Parke snuje już plany na przyszłość! Na Instagramie wyzwał na pojedynek bardzo głośne nazwisko. To Popek! Nie ma co ukrywać, że to byłby prawdziwy hit dla fanów freakowych walk MMA!
- Pytaliście mnie czy zawalczę znowu na FAME MMA. Jestem naprawdę zainteresowany, żeby znowu tam zawalczyć. Ostatnia sprzedaż PPV z gali wyniosła ponad 700k. Jeżeli szefowie FAME chcą, żebym znów zawalczył to mam propozycję. Waga open - walka z Popkiem. Ta walka na pewno podbije sprzedaż PPV, także pokażcie kasę i mogę bić się z każdym - napisał Norman Parke.
Czytaj także: Lewandowski nosi zegarek warty fortunę. Cena zwala z nóg