Mike Tyson zarabiał miliony, ale jego pasją było też wydawanie pieniędzy. Problem polegał na tym, że wydawał więcej, niż zarabiał. I właśnie to zgubiło 56-letniego obecnie boksera. Amerykańska legenda kochała m.in. używki i piękne kobiety. W ringu zarobił pół miliarda dolarów, a mimo tego w 2003 roku ogłosił, że jest bankrutem.
Teraz jego sytuacja jest nieco lepsza, gdyż Amerykanin zaangażował się w kilka biznesów. Założył między innymi prywatną plantację marihuany, dzięki której zarabia pół miliona dolarów miesięcznie.
Najpierw swój interes otworzył w Kalifornii, w której to posiadanie marihuany jest dozwolone od 2016 roku. Teraz rozszerzył swoją działalność, otwierając kawiarnię w Amsterdamie w Holandii, gdzie sprzedaż i konsumpcja niewielkich ilości marihuany jest dozwolona w licencjonowanych lokalach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coffeeshop Tyson 2.0, który znajduje się niedaleko słynnej dzielnicy czerwonych latarni, oficjalnie otwarty został pod koniec marca. "Tyson osobiście wypróbował wszystkie produkty dostępne w sklepie" - podkreśla "The Sun".
Otwarcie naszej pierwszej kawiarni w Amsterdamie to spełnienie marzeń - powiedział były sportowiec. - Nie mogę się doczekać, aby podzielić się z Europą niektórymi z moich najbardziej ukochanych towarów - dodał.
Jest legendą boksu
Mike Tyson to jeden z najlepszych pięściarzy w historii. Stoczył 58 zawodowych walk, z czego wygrał 50, w tym 44 przed czasem.
22 listopada 1986 roku został najmłodszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej. W walce o pas federacji WBC przez techniczny nokaut pokonał wtedy Trevora Berbicka. Ostatni pojedynek stoczył w 2005 roku, aby w 2020 powrócić sensacyjnie do boksu. W pokazowym starciu zmierzył się z inną legendą - Royem Jonesem Jr'em.
Od tamtej pory regularnie mówi się o jego kolejnych potencjalnych przeciwnikach, ale w ringu więcej Tyson się nie pojawił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.