Z przytupem 33-letni Thomas Thurnbichler rozpoczął pracę z reprezentacją polskich skoczków. Po czterech pierwszych konkursach nowego sezonu Pucharu Świata Dawid Kubacki jest liderem cyklu, a Piotr Żyła zajmuje 4. miejsce.
Czytaj także: Skoczek się nie zaszczepił. Oto skutki
Obaj nasi reprezentanci przynieśli kibicom wiele radości podczas pucharowych weekendów w Wiśle oraz Ruce. Najpierw Kubacki na polskiej ziemi nie dał rywalom żadnych szans i wygrał oba konkursy. Z kolei trzy tygodnie później, na skoczni w Finlandii, to Żyła stanął na najniższym stopniu podium.
Generalnie obaj nasi reprezentanci imponują formą, a spora w tym zasługa właśnie Thurnbichlera. Młody austriacki trener wprowadził wiele nowinek do treningów Biało-Czerwonych. Na razie nie u wszystkich dało to jeszcze efekt, ale zarówno Kubacki jak i Żyła na tym skorzystali i obecnie wiele wskazuje na to, że do końca sezonu będą bardzo mocni.
Widać też, że sam Thurnbichler pracę w Polsce traktuje bardzo poważnie i zamierza się jak najbardziej utożsamiać z naszym krajem. Austriak zaskoczył już wiosną, gdy objął kadrę po Michale Doleżalu. 33-latek bardzo szybko zdecydował się przeprowadzić do Polski, by mieć znacznie bliżej na dojazdy na treningi z zawodnikami, i zamieszkał w Krakowie.
Widać, że w jednym z polskich największych miast Thurnbichlerowi bardzo się podoba. Świadczy o tym gest, jaki ostatnio wykonał Austriak. Damian Michałowski, dziennikarz TVN, opublikował na Twitterze zdjęcie, na którym szkoleniowiec Polaków chwali się najnowszym tatuażem, jaki zrobił sobie na nodze. Thurnbichler wytatuował... skrót nazwy miasta Kraków.
"Kraków zostanie z Thomas Thurnbichlerem już na zawsze" - podsumował dziennikarz TVN, który prowadzi program Dzień Dobry TVN oraz studio przed konkursami Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zobaczcie tatuaż Thurnbichlera:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.