Mimo tego, że Polska nie jest jeszcze pewna gry na mistrzostwach Europy, to poznała już swoich potencjalnych rywali na tym turnieju. W przypadku awansu Biało-Czerwoni zagrają w "grupie śmierci", gdzie będą rywalizować z Francją, Holandią i Austrią.
Losowanie odbiło się sporym echem w polskim środowisku piłkarskim, a wśród popularnych dziennikarzy i ekspertów przeważa opinia, że nawet jeżeli Polacy pomyślnie przejdą marcowe baraże i pojadą na niemiecki turniej, to odpadną już po trzech meczach grupowych.
Obecne nastroje wokół kadry znakomicie oddaje wypowiedź Wojciecha Kowalczyka w programie live na Kanale Sportowym. Popularny ekspert znany ze swoich kontrowersyjnych komentarzy oceniając szansę Biało-Czerwonych w meczach grupowych dał przykład skrajnego pesymizmu, co wzbudziło śmiech u pozostałych gości zasiadających w studio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawet jeżeli Michał Probierz pojedzie z tą reprezentacją na mistrzostwa Europy, no to nawet, jak nie pójdzie, a pewnie nie pójdzie... dobrze na pewno nie pójdzie - zaczął Kowalczyk i po chwili sam zaśmiał się z własnych słów.
Popularny ekspert chwilę później kontynuował swoją myśl. Zdaniem Kowalczyka grupa, do której mogą trafić Polacy to pod kątem sportowym wielkie wyzwanie dla trenera kadry, Michała Probierza. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa i Betisu Sevilla jest jednak zdania, że tak silni rywale mogą w pewien sposób zdjąć presję z selekcjonera.
Ciężko będzie mieć pretensje do Probierza. Wylosowanie takiej grupy i może nie do końca kompromitacja, ale nie wyjście z niej i nawet brak zdobytych punktów, nie spowoduje problemu jeśli chodzi o utrzymanie posady przez selekcjonera - argumentował Kowalczyk.
Polacy decydującą batalię o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy stoczą wiosną. 21 marca podejmą na Stadionie Narodowym Estonię, a pięć dni później zagrają wyjazdowy mecz z Walią lub Finlandią.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.