Bomba zdobył popularność za sprawą swoich występów w nieistniejącej już federacji High League, dla której stoczył trzy pojedynki. W lutym ubiegłego roku trafił do więzienia. Został skazany na dwa lata za oszustwa finansowe na kwotę 80 tysięcy złotych.
Areszt opuścił jednak po kilku miesiącach z powodu domniemanych problemów zdrowotnych. Chwilę po wyjściu na wolność wywołał duże kontrowersje i podpisał kontrakt z federacją Clout MMA, gdzie na pierwszej sierpniowej gali miał walczyć z Dominikiem Pudzianowskim.
Kilka dni przed walką, ogłoszono jednak, że do starcia nie dojdzie, a miejsce Bomby zajął Błażej Augustyn. W dniu gali Bomba był widziany w Bratysławie, gdzie uczestniczył w turnieju pokera. Później poleciał do Dubaju, gdzie spędził kilka miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego wojaże w kontekście ciążącym na nim wyroku wzbudziły spore wątpliwości. Sam freak-fighter próbował jednak przekonywać, że nie ma zakazu opuszczania kraju i dlatego zdecydował się podjąć leczenie za granicą.
Pod koniec listopada Bomba w rozmowie z kanałem "Antyfakty" poinformował, że wraca do Polski. Zaraz po swoim powrocie miał trafić do aresztu. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna.
W grudniu polskie media obiegła informacja, że Bomba został zatrzymany na terenie Mołdawii przez funkcjonariuszy Interpolu. Mężczyzna trafił do jednego z miejscowych aresztów, gdzie przebywa do dziś. W czwartek (27.03) zamieścił na swoim Instagramie post, w którym poinformował o swojej obecnej sytuacji. Ton jego wiadomości wskazuje, że freak fighter znajduje się w nowym nastroju, a nawet zaczął traktować pobyt w mołdawskim więzieniu w kategoriach ciekawego doświadczenia.
Siemanko Kochani! U mnie wszystko dobrze, cały czas siedzę sobie w Mołdawii, nie wiadomo jeszcze, co i jak z ekstradycją do Polski, ale ogólnie jest nieźle. Uczę się języka, trenuje codziennie i dalej piszę książkę. Ciekawa przygoda i bardzo ciekawe rozdziały do mojej książki, więc jak to mówią "nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło". Do zobaczenia niedługo. "Wypatrujcie mnie piątego dnia o świcie, o brzasku patrzcie na wschód" - napisał, zapowiadając swój rychły powrót do kraju.