Mike Tyson to postać nietuzinkowa, a jego problemy rozpoczęły się już w latach 90. Przypomnijmy, że w 1991 roku Tyson został oskarżony o gwałt na Desiree Washington, z którą spędził poranek w pokoju hotelowym.
Amerykanin co prawda nigdy nie przyznał się do winy, ale sąd mu nie uwierzył i sportowiec trafił za kratki. Po trzech latach wyszedł z więzienia za dobre sprawowanie.
Czytaj także: Głośno o polskim talencie. Legenda zaskakuje
Legendarny pięściarz nie ukrywa, że pali marihuanę. Ostatnio w wywiadzie stwierdził, że robi to przez całe życie, nawet... przed wejściem do ringu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak było przed starciem z Andrzejem Gołotą. - Na mnie to nie wpłynęło, ale wpłynęło na Gołotę - wyznał Tyson w programie "Dan Patrick Show", po czym wybuchnął śmiechem.
Tyson wywołał skandal w ringu
27 lat temu roku w Las Vegas Mike Tyson odgryzł kawałek ucha Evanderowi Holyfieldowi. Trwała trzecia runda rewanżowego pojedynku (pierwszy wygrał Holyfield), gdy Tyson rzucił się do szaleńczego ataku. Holyfield przetrzymał natarcie, a po chwili wyprowadził celny cios lewą ręką.
Doszło do zwarcia, gdy po chwili "The Real Deal" wyrwał się z niego i zaczął szaleńczo podskakiwać ze złości, trzymając się za ucho.
Sędzia przerwał walkę i ukarał Tysona odjęciem punktów, a powtórki akcji zobaczyli zszokowani kibice na całym świecie. Okazało się, że "Żelazny Mike" po prostu... odgryzł rywalowi kawałek ucha.
To było jego drugie takie zachowanie w trakcie tej walki. W przerwie przed czwartą rundą został ostatecznie zdyskwalifikowany, a zdjęcia trafiły do wszystkich telewizji na świecie.
Jak swoje zachowanie ocenia dziś Tyson? - To był naprawdę szalony czas w moim życiu, a ja byłem wariatem. Na szczęście w porę nauczyłem się odróżniać dobro od zła. Wtedy chciałem tak bardzo wygrać tę walkę, że nic innego nie miało znaczenia - wspominał kontrowersyjny pięściarz, dla którego był to początek końca kariery.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.