Ostatnia gala Fame MMA 14 zakończyła się sukcesem. Organizatorzy wyprzedali całą krakowską Tauron Arenę, a transmisja w systemie PPV znów biła rekordy popularności. To sprawia, że gale freak fightów stały się przysłowiową kurą znoszącą złote jaja.
Szefostwo Fame MMA musi szukać coraz bardziej znanych gwiazd, które będą chętne stoczyć pojedynek w oktagonie, by w ten sposób "złapać" nowych widzów.
Jeden z nich jest ciekawy, czy oglądanie tej organizacji to... grzech. O wszystko zapytał znanego księdza Sebastiana Picura, który ma konto na Tik-Toku. Obserwuje go tam ponad 372 tys. fanów!
Wikariusz, za sprawą kilkusekundowych filmików, odpowiada na różne pytania. W ich trakcie rozwiewa wątpliwości przy pomocy napisów. Wykonuje gesty rękoma, a w tle towarzyszy mu muzyka.Teraz zabrał głos na temat FAME MMA.
Oglądanie FAME MMA. Czy to grzech?! Ksiądz odpowiada
Proszę księdza, czy oglądanie Fame MMA jest grzechem? Nie wiem, ale jestem ciekawy - taką wiadomość przesłał jeden z użytkowników Tik-Toka.
Odpowiedź była następująca:
Samo oglądanie Fame MMA nie jest grzechem. Proszę jednak nie naśladować wulgarnych zachowań niektórych uczestników - odpowiedział Picur.
Filmy na jego profilu to nie tylko tańce, ale przede wszystkim promowanie chrześcijańskich wartości w przemyślany sposób.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie