Piotr Szeliga to aktualnie najbardziej nielubiana postać w środowisku freakowym. Wszystko dlatego, że zawodnik związał się z żoną swojego trenera, który od kilkunastu miesięcy jest w śpiączce. "Szeli" najpierw zbierał pieniądze na jego rehabilitacje, nazywał go przyjacielem, a potem niespodziewanie zmienił ton i podkreślał, że wcześniej rozmawiał z nim tylko i wyłącznie podczas treningów.
Kilka dni temu wydarzyła się sytuacja, która przelała czarę goryczy. Otóż podczas live'a u Szeligi pojawiła się jego partnerka - Anna, która dostała pytanie w jakim stanie znajduje się obecnie jej mąż.
Możesz przeczytać także: O takie pieniądze grają Hurkacz i Świątek. Różnica jest kolosalna
Anna Antończak stwierdziła, że osoba pytająca powinna... zapytać samego Rafała Antończaka, ponieważ od dwóch lat nie komunikuje się z nią. Po tych bulwersujących słowach internet został rozgrzany do czerwoności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szeliga zabrał głos
Zawodnik FAME niedawno został wyrzucony z grupy menedżerskiej Artnox, a potem przyjacielskie kontakty z Szeligą zakończył Mateusz "Don Diego" Kubiszyn. Teraz sam zainteresowany postanowił posypać głowę popiołem i zabrał głos w mediach społecznościowych.
Możesz przeczytać również: Sebastian Fabijański wściekł się jak nigdy. Potem stało się to
Ostatnimi czasy popełniłem wiele błędów, a działo się to za sprawą emocji jakie mną targały. Żałuję zarówno wielu wypowiedzianych słów jak i podjętych w afekcie decyzji. Chciałem szczerze przeprosić osoby, które na tym ucierpiały, a zwłaszcza bliskich i przyjaciół, ponieważ spotyka ich teraz hejt, na który sobie nie zasłużyli, a który jest efektem tylko i wyłącznie moich działań - podkreśla Piotr Szeliga.
Jak dodaje zawodnik, chce teraz wyciągnąć z tej lekcji wnioski, by w przyszłości nie dochodziło już do takich sytuacji.
Możesz przeczytać także: Piłkarz Legii wejdzie do klatki? Padła sensacyjna propozycja