Artur Szpilka ma za sobą debiut w formule MMA. 18 czerwca "Szpila" zmierzył się z Ukraińcem Sierhijem Radczenką podczas gali KSW 71. Wcześniej zmierzyli się w ringu.
Ich walka trwała niespełna dwie rundy. Szpilka pokonał swojego rywala przez techniczny nokaut. Tym razem obyło się także bez kontrowersji.
Po walce, jak już zeszło całe ciśnienie, było naprawdę super. Przede wszystkim traktuję MMA jako przygodę, a nie całe życie i to jest odpowiednie podejście - mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Niedługo po walce Szpilka zdobył się na odważne wyznanie. Pokazał w mediach społecznościowych, jak wielką przemianę przeszedł i to w krótkim czasie. Mocno schudł i jest obecnie w świetnej formie.
Przemiana Artura Szpilki. Opowiedział o szczegółach
Zmiana wymagała od niego dużego zaangażowania. W mediach społecznościowych gratulowali mu jej m.in. Marcin Gortat czy Kamil Grosicki. W rozmowie z "Super Expressem" zdradził, jak ciężko było mu w pewnym momencie.
Co do brzucha, to trener ma rację. Wcześniej żarłem jak świnia i potem musiałem poświęcić miesiąc, by w ogóle wrócić do jakiejkolwiek formy, ale teraz tak nie będzie - wyjawił zawodnik.
Teraz wrócę z wakacji i będę w takim miejscu, że wystarczy delikatnie podkręcić śruby i będę na etapie jak przed walką z Radczenką - dodał "Szpila".
Jest duża szansa, że wróci do oktagonu bardzo szybko. Niewykluczone, że nastąpi to już we wrześniu! Szpilka nie mówił jednak o szczegółach. Mało prawdopodobny wydaje się jego pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.