Mogłoby się wydawać, że bohaterzy freak fightów nigdy nie będą mieć szans z zawodowymi sportowcami. Jednakże przygoda Jake'a Paula pokazuje, że można połączyć karierę na Youtube z wysoką jakością sportową.
Zobacz także: Piłkarz Lecha Poznań zwiąże się z influencerką?
Twórca internetowy stoczył już czwartą zawodową walkę w formule bokserskiej i zaliczył czwartą wygraną. Tym razem razem influencer efektownie pokonał byłego mistrza UFC - Tyrona Woodley'a.
Mimo że to była dopiero czwarta zawodowa walka to Jake Paul otrzymał możliwość zawalczenie w walce wieczoru na gali organizowanej przez telewizję Showtime. To wyróżnienie, które może spotkać tylko nielicznych pięściarzy. To jednak nie dziwi, bowiem youtuber ma większą rozpoznawalność na świecie niż niejeden mistrz świata.
Zobacz także: Adam Małysz zachwycony występem żony
Jak się okazało, to wyróżnienie łączyło się również z ogromną wypłatą. Komisja Sportowa stanu Ohio podała, jak kształtowała się lista wypłat uczestników gali, na której wystąpił celebryta. Z tego dokumentu wynika, że zarówno Jake Paul, jak i Tyron Woodley zarobili po 2 mln dolarów.
Warto dodać, że są to zarobki gwarantowane. Do tego kwota ta zostanie powiększona o odpowiedni procent z przychodów ze sprzedaży PPV oraz biletów na galę w Cleveland. Biorąc pod uwagę ogromną liczbę sprzedanych PPV podczas ostatniej walki Jake Paula z Benem Askrenem (więcej na ten temat TUTAJ), można spodziewać, iż ostateczne zarobki będą o wiele większe.