Na co dzień specjalizuje się w biegu na 400 metrów, ale fani kojarzą ją nie tyle z osiągnięć sportowych, co za sprawą wyjątkowej urody. Alica Schmidt co prawda pojechała na igrzyska olimpijskie do Tokio, ale nie wzięła udziału w żadnej konkurencji. Była rezerwową w niemieckiej sztafecie 4x400 metrów.
We poniedziałek Schmidt otworzyła się w mediach społecznościowych na temat problemów, które towarzyszyły jej w przygotowaniach do igrzysk.
Nie będę kłamać, nie jestem zadowolona z moich występów w tym roku. Pracowałem ciężej niż kiedykolwiek, dzień w dzień przesuwałem swoje granice na każdym treningu i podjęłam wiele wyrzeczeń. Nie był to łatwy rok - chorowałam na koronawirusa, zerwałam więzadła, ale mimo wszystko wiem, do czego jestem zdolna. Jestem głodna czegoś więcej - napisała na Instagramie.
Choć sukcesu sportowego na razie nie osiągnęła, może być zadowolona z tego, jak rozwija się jej kariera influencerki. W Tokio zdobyła około pół miliona nowych obserwujących na Instagramie. Aktualnie śledzi ją ponad 2,5 miliona fanów. Schmidt współpracuje w Niemczech z wieloma markami - z obszaru zdrowia, mody i fitnessu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.