Kosta Runjaić, nowy szkoleniowiec Legii Warszawa, od dłuższego czasu domagał się transferu, który wzmocni siłę ofensywną jego zespołu.
Wśród kandydatów wymieniano m.in. Tomasa Pekharta czy Aleksandara Prijovicia, ale ostatecznie postawiono jednak na Hiszpana Carlitosa, który wraca do Warszawy po niespełna trzech latach.
Kulisy tego transferu są bardzo ciekawe. Okazuje się bowiem, że Hiszpan bardzo mocno naciskał ostatnio na to, aby pozwolono mu odejść z klubu (ostatnio grał w Panathinaikosie).
Ostatecznie Grecy wyrazili zgodę, bo... Carlitos zdecydował się dopłacić do transferu z własnej kieszeni! Hiszpan zapłacił 150 tysięcy euro, aby Panathinaikos zgodził się na transfer. Legia ze swojej strony dorzuciła 300 tysięcy euro, a więc suma transferu to ostatecznie 450 tysięcy euro.
Olbrzymia pensja gwiazdy Legii
Napastnik związał się z klubem dwuletnią umową z opcją przedłużenia. Carlitos będzie występował z numerem 19 na plecach.
Sebastian Staszewski z "Interii" podał, że Carlitos ma zarabiać około 30 tys. euro miesięcznie. Będzie obok Pawła Wszołka czy Filipa Mladenovicia jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w Legii Warszawa.
Legia to jest Legia - każdego roku może osiągnąć dobry rezultat w lidze. Mogę obiecać, że dam zespołowi wszystko, co mam - powiedział Carlitos po podpisaniu umowy.
To będzie drugi pobyt Hiszpana w Legii. Wcześniej Carlitos spędził tu sezon 2018-2019, strzelając 16 goli w 36 meczach. Na Łazienkowskiej zaczął też kolejne rozgrywki, ale po rozegraniu dwóch meczów przeniósł się do Al-Wahda. Choć tak naprawdę nie chciał wtedy odchodzić z Legii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.