Jako bramkarz Olivier Kahn spędził 14 lat swojej kariery piłkarskiej (w latach 1994-2008). Słynny bramkarz razem z Bayernem świętował zdobycie 23 tytułów, w tym w Lidze Mistrzów w 2001 r. Kahn w barwach bawarskiego zespołu rozegrał łącznie 632 mecze.
W sierpniu 2019 r. na posiedzeniu rady nadzorczej klubu wszyscy członkowie jednogłośnie zagłosowali za przyjęciem Kahna do zarządu Bayernu. Ostatecznie wytrwał tam tylko cztery lata.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej (w 2008 r.) 86-krotny reprezentant Niemiec został ekspertem futbolu w niemieckiej telewizji ZDF. W 2011 r. sportowiec ukończył studia w Salzburgu, uzyskując tytuł MBA w zakresie zarządzania ogólnego.
Oliver Kahn nigdy nie był ulubieńcem kibiców. Może dlatego, że jego chęć wygrywania graniczyła z obsesją. Jak choćby wtedy, gdy został zaproszony na mecz charytatywny, gdzie zbierano na sierociniec. Pod koniec 9-letnie dzieci strzelały rzuty karne. Za każdą strzeloną jedenastkę organizatorzy wpłacali pieniądze.
Kahn obronił wszystkie strzały. Takiego faceta nie da się lubić. Nawet jeśli się go - jako bramkarza - uwielbia. W sobotę obchodzi swoje 55. urodziny.
Niemiec wywołał skandal obyczajowy
Kilka lat temu w Niemczech wybuchł skandal z udziałem Kahna. Ale nie chodzi o to, że złapał za kark Thomasa Brdaricia z Leverkusem czym wywołał powszechne oburzenie w Niemczech.
Nie chodzi też o to, że został przyłapany, gdy w czasie rehabilitacji grał cały dzień w golfa, a potem do 5 rano bawił się w dyskotece.
Chodzi o to, że w 2003 roku Oli opuścił swoją żonę Simone i związał się z celebrytką Vereną Kerth. Może takich spraw jest pełno, ale państwo Kahn mieli w tym czasie 4-letnią córkę Kathrinę, która lada chwila spodziewała się braciszka Davida. Simone była w mocno zaawansowanej ciąży.
Po latach Oli wrócił do swojej żony, by krótko potem ogłosić rozwód. I wkrótce ożenił się po raz kolejny, z piękną blondynką Svenją, z którą jest do dziś i ma prawie 14-letniego syna Juliana.