13 października angielski klub, Arsenal, opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie kobiecej drużyny na nowy sezon (2023/24). Z pozoru prosty post wywołał olbrzymie zamieszanie. Do tego stopnia, że wpis tylko na portalu X (dawniej Twitter) został wyświetlony ponad 5,2 miliona wyświetleń.
Możesz przeczytać także: W lipcu zostali rodzicami. Teraz media spekulują o rozstaniu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd to zamieszanie? Otóż klub spotkał się z krytyką, z uwagi na zbyt "małą różnorodność" zawodniczek. W zespole z Londynu nie ma żadnej zawodniczki z ciemniejszym kolorem skóry.
Klub zdecydował się nawet wydać oświadczenie w tej sprawie.
Przyznajemy, że obecny skład naszej pierwszej drużyny kobiet nie odzwierciedla różnorodności, która istnieje w całym klubie i społecznościach, które reprezentujemy. Zwiększenie udziału młodych kobiet i dziewczynek z różnorodnych środowisk jest dla nas priorytetem - czytamy.
Dodatkowo klub podkreślił, że ma konkretną strategię, aby poprawić dostępność akademii piłkarskiej dla dziewcząt pochodzących z różnych środowisk.
Możesz przeczytać również: Jędrzejczyk wrzuciła urocze nagranie. Jej pupil podbił niejedno serce!
Brak różnorodności w kobiecej drużynie Arsenalu stanowi kontrast w porównaniu do męskiego zespołu Arsenalu. Wśród zawodników, którymi dysponuje trener Mikel Arteta, są Bukayo Saka, Eddie Nketiah, William Saliba, Thomas Partey, Gabriel, Takehiro Tomiyasu, czy Gabriel Jesus.
Oto wpis Arsenalu, który wywołał kontrowersje:
Możesz przeczytać także: Była młodą gwiazdą i zakończyła karierę. Teraz Polka żyje z Rosjaninem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.