38-letnia Shuai Peng to bez wątpienia znakomita tenisistka. Zadebiutowała w turniejach Women's Tennis Association (WTA) w 2001 r. i od tego czasu zdobyła 25 tytułów w grze pojedynczej i podwójnej. W pewnym momencie jednak jej kariera została drastycznie przerwana.
Pod koniec 2021 roku Shuai Peng oskarżyła byłego wicepremiera Chin Zhanga Gaoliego o gwałt. W mediach społecznościowych zamieściła wpis, który szybko został usunięty. Potem słuch o tenisistce zaginął. Fani obawiali się, że Chinkę dotknęły nieprzyjemne konsekwencje za ujawnienie sprawy, która skompromitowała wyżej postawionego urzędnika.
Możesz zobaczyć także: Szpilka kontra Michalczewski. Podali termin. 5000 zł na szali
W końcu ustalono, że Chince nie grozi niebezpieczeństwo. Jednak sporo trzeba było czekać, aż Shuai Peng udzieli pierwszego wywiadu dla niezależnej od chińskiego rządu redakcji. Rozmowę opublikował francuski dziennik "L'Equipe". Peng również stwierdziła, że wcale nie zniknęła, tak jak wszyscy sądzili.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przede wszystkim chciałabym podziękować wszystkim graczom ATP i WTA, wszystkim sportowcom i licznym osobistościom, które się o mnie troszczyły - powiedziała Shuai. - Nie sądziłam, że będzie takie zaniepokojenie mają osobą. Nigdy nie zniknęłam, wszyscy mogli mnie zobaczyć - dodaje.
Chinka wycofała zarzuty. Opowiedziała dlaczego
Podczas rozmowy Chinka przyznała, że zarzuty o napaść są nieprawdziwe. Peng podkreśliła, że z własnej woli usunęła swój post na Weibo, ponieważ prowadził on do "wielkiego nieporozumienia".
Mój post wywołał ogromne nieporozumienia - powiedziała Peng. - Mam nadzieję, że nie będziemy już zniekształcać znaczenia tego posta. Nigdy nie powiedziałam, że ktoś dokonał napaści na tle seksualnym - tłumaczyła się.
Możesz sprawdzić również: Było tuż po północy. Stanowski ogłosił "transfer"
Chinka zapytana, dlaczego tak długo zwlekała z nawiązaniem kontaktu ze światem zewnętrznym, stwierdziła, że było to spowodowane przytłaczającą liczbą wiadomości, które były do niej kierowane. Ujawniła jednak, że "zawsze pozostawała w bliskim kontakcie" ze swoimi przyjaciółmi.