Szpilka był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich pięściarzy. Swoją przygodę z boksem rozpoczął w młodym wieku, zdobywając pierwsze trofea już na krajowym podwórku. Wkrótce zaczął odnosić sukcesy na międzynarodowej arenie, walcząc z najlepszymi zawodnikami i zyskując uznanie ekspertów oraz fanów boksu.
W 2022 roku Szpilka postanowił zmienić dyscyplinę sportu i przejść do MMA. Debiutował w organizacji KSW, gdzie miał okazję zmierzyć się z takimi zawodnikami jak Arkadiusz Wrzosek i Mariusz Pudzianowski. Pomimo trudnych początków, jego walki zawsze przyciągały uwagę i były szeroko komentowane przez media.
W trakcie swojej kariery w MMA Szpilka niespodziewanie pokonał Pudzianowskiego, jednak potem gładko przegrał potem z Arkadiuszem Wrzoskiem. W rozmowie z FanSportu TV, o postawie Szpili wypowiedział się Krzysztof Głowacki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artur się nie zmienia. Mówi: "Wszystko OK, poukładane, a jak jest walka, to wjeżdżam i go rozwalam". U niego to się raczej nic nie zmieni. Widowisko jest, zawsze gdzieś coś pogada, tu się przepchnie, kibicom się to podoba i go kochają - przyznał zawodnik.
Będą kolejne walki Szpilki
Szpilka jest również postacią medialną, często pojawiającą się w mediach społecznościowych i programach telewizyjnych. Przez lata jego życie prywatne było obiektem zainteresowania mediów. W 2022 roku musiał zmierzyć się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które na pewien czas wyeliminowały go z rywalizacji.
Od czasu swojej debiutanckiej walki w MMA, Artur Szpilka przeszedł przez wiele wzlotów i upadków. Po porażce z Arkadiuszem Wrzoskiem, wiele osób wątpiło w jego dalszą karierę w MMA. Szpilka jednak nie poddał się, wracając do treningów i zapowiadając kolejne walki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.