Duże poruszenie wywołało ogłoszenie Tomasza Oświecińskiego zawodnikiem freakowej federacji Fame MMA. Emocje potęgował fakt, że popularny aktor ma pewne doświadczenie w sportach walki, gdyż w latach 2017-2018 stoczył dwa pojedynki dla KSW.
Jego rywalem jest kontrowersyjny influencer i stały bywalec freakowych gal - Adrian Cios. Starcie odbędzie się na zasadach MMA. Między zawodnikami iskrzyło od samego początku, a na programie promującym sobotnią galę Cios próbował zaatakować przeciwnika.
Do kolejnego incydentu doszło podczas piątkowego ważenia. Cios uderzył otwartą dłonią w twarz Oświecińskiego. Zgromadzona na hali widownia skomentowała jego zachowanie pełnymi dezaprobaty okrzykami. Później influencer próbował ponowić atak, ale został powstrzymany przez ochronę. Sam Oświeciński wydawał się niewzruszony atakiem i zapowiedział, że jego przeciwnik poniesie konsekwencje swojego czynu w oktagonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czeka go sroga kara. Obiecuję wam, że to był jedyny cios, jaki zada w tej walce - mówił do widowni Oświeciński.
Popularny aktor jest dużym faworytem bukmacherów. Przemawiają za nim przede wszystkim znacznie lepsze warunki fizyczne. Wystarczy tylko powiedzieć, że Oświeciński wniósł na wagę 106 kilogramów i jest tym samy cięższy o 22,5 kg od swojego rywala. W formule MMA jest to przepaść.
Przypomnijmy, że na karcie walk gali Fame MMA 21 znajduje się 10 zestawień. W main evencie zmierzą się Tomasz Adamek i youtuber Patryk Bandurski, którzy stoczą pojedynek bokserski. Będzie to jednocześnie debiut byłego mistrza świata we freak fightach. Kontrakt Adamka z Fame MMA został podpisany na dwie walki, jednak tożsamość jego kolejnego rywala nie została jeszcze ujawniona.