Zbigniew Boniek, były piłkarz i prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie cierpi na niedobór zajęć po odejściu z piłkarskiej sceny. Po odejściu z PZPN, na stałe przeprowadził się do swojego włoskiego domu, dzięki czemu teraz może skupić się na rodzinie.
W jednym z ostatnich wywiadów wspomniał, że nie otrzymuje emerytury, co dla niego jest zupełnie normalne.
Czytaj także: Klamka zapadła. Polacy dostaną 2520 zł dodatku
Niektórzy ludzie co miesiąc sprawdzają, ile dostać emerytury. Ja nie muszę tego robić, bo po prostu jej nie mam. Ale w wieku 68 lat niektórzy mogą uważać, że jestem już w zaawansowanym wieku - mówił Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Emerytura po 5 latach pracy? Tak, to możliwe
Były prezes PZPN teraz ma więcej czasu, który spędza z wnukami. Na co dzień mieszka w Rzymie, jednak regularnie odwiedza nie tylko Polskę, ale także Wielką Brytanię, gdzie mieszkają jego dwójka dzieci.
Lubi spotykać się z przyjaciółmi oraz poświęcać czas swoim pasjom, z których jedną z najważniejszych są konie.
Od prawie 40 lat zarządzam swoją stajnią. To jest hobby, które pozwala mi wejść w zupełnie inny świat. Jestem ekspertem od drzew genealogicznych koni. Kupuję młode konie, które trzeba zajeżdżać i trenować. Analizuję ich pochodzenie, by sprawdzić, czy będą dobrymi końmi - opowiadał Boniek.
Najważniejszą pasją u Bońka jest jednak piłka nożna. Cały czas śledzi wszystkie mecze, a oprócz tego regularnie pojawia się na stadionie AS Romy.
Czytaj więcej: Idziesz na zwolnienie L4? Nie musisz już leżeć w domu
68-letni Zbigniew Boniek zdecydowanie nie zgrywa emeryta. Jego życie jest pełne aktywności i pasji, które teraz może realizować z większym zaangażowaniem. Regularnie podróżuje, spotyka się z przyjaciółmi i wiedzie pełne przygód życie, a jego miłość do koni tylko dodaje mu energii. Mimo odejścia z PZPN, Boniek nie zwalnia tempa i wciąż pozostaje aktywny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.