Trinity Rodman podkaście "Call Her Daddy" opowiedziała o skomplikowanych relacjach z ojcem, Dennisem Rodmanem, legendą NBA i Chicago Bulls. Ujawniła, że jego imprezowy styl życia nie sprzyjał jej dorastaniu. Gdy była mała, musiała spać w samochodzie, bo w domu cały czas trwały głośne imprezy.
Trinity Rodman (jej matką jest Michelle Moyer, trzecia żona sportowca) uważa, że tata zawsze chciał być w centrum uwagi, co na dłuższą metę było dla niej problematyczne. Opowiedziała anegdotę z 2021 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak mówi, zagrała wtedy w meczu, na którym niespodziewanie pojawił się Dennis. Jego obecność wzbudziła wśród wszystkich emocjonalną i radosną reakcję. Ona jednak czuła się zupełnie inaczej, była zawiedziona.
Ludzie myśleli, że to szczęśliwe spotkanie, ale ja tak naprawdę płakałam — zdradziła w "Call Her Daddy".
Dodała, że nie ma nadziei na polepszenie jej relacji z ojcem i nie czuje, że kiedykolwiek go odzyska. Gdy dzwonił, odbierała telefony wyłącznie po to, by nie mieć potem wyrzutów sumienia.
Córka Dennisa Rodmana długo nie chciała o nim mówić
Gwiazda kobiecej piłki nożnej długo milczała i nie wypowiadała się o sytuacji rodzinnej. Chciała chronić wizerunek rodziciela, który w mediach uznawany jest za wielką postać. Z czasem stało się to dla niej za trudne. Nie ukrywała, że powiedzenie prawdy o tym, co czuje, wiele ją kosztuje.
Trinity Rodman po wywiadzie spotkała się z pozytywnym odbiorem fanów. Docenili ją, że otwarcie podzieliła się swoimi przeżyciami. Jej historia jest przykładem, jak trudne mogą być relacje z rodzicami, którzy prowadzą życie w świetle reflektorów. Mimo sukcesów na boisku 22-latka musi zmagać się z osobistymi wyzwaniami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.