Chociaż przez chwilę wydawało się, że afera "Pandora Gate" zaczyna wygasać, sytuacja znów nabrała tempa po zatrzymaniu głównego oskarżonego o kontakty z małoletnimi - Stuarta B. Teraz o jego dalszym losie zadecydują odpowiednie organy. W sprawę zaangażowanych było też kilku innych influencerów, w tym przyjaciel "Stuu" - Marcin Dubiel.
Zobacz także: Siatkarka zmieniła zawód. To był strzał w dziesiątkę
Marcin Dubiel odpiera zarzuty
Według Sylwestra Wardęgi i "Konopskyy'ego", materiały dowodowe sugerują, że Marcin Dubiel od dawna mógł być świadom nieodpowiedniego zachowania "Stuu". Mimo to przez lata miał milczeć i bronić swojego przyjaciela. Screeny z wiadomości oraz nagrania głosowe sugerują, że Dubiel mógł flirtować z małoletnimi razem z Stuartem B.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dubiel stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom. W obszernym oświadczeniu przedstawił swoją wersję wydarzeń, zarzucając dwóm twórcom manipulację przy prezentowaniu dowodów. Odpowiedź ta spotkała się z mieszanym odbiorem, ale skłoniła Wardęgę i Tylko do kolejnych komentarzy.
Odpowiedź na film Marcina Dubiela
W środę zarówno Sylwester Wardęga, jak i Mikołaj Tylko postanowili opublikować dodatkowe materiały. Skupili się na przedstawieniu swoich argumentów, podkreślając wątpliwości co do postępowania Dubiela.
- Marcin twierdzi, że to była po prostu jakaś koleżanka z team speaka i messengera, że rozmawiał z nią jak nastolatek z nastolatką. Dodam tutaj, że Marcin miał skończone 18 lat, a dziewczyna 14. (..) Marcin był w pełni świadomy wieku dziewczyny. Mimo wszystko zapytał, czy czternastolatka leci na Stuarta, który miał wtedy 23 lata. Niestety okazuje się, że Marcin nie zachowywał się fair w stosunku do dziewczyny, a pytania zadawał w konkretnym celu. Marcin z premedytacją wypytywał dziewczynę o swojego 23-letniego przyjaciela, a następnie, uwaga, wysyłał Stuartowi fragmenty ich rozmów. A potem Stuart miał pretekst do szantaży emocjonalnych na 14-letniej dziewczynie, która musiała się mu tłumaczyć - wskazywał Wardęga.
Zobacz także: Ilu followersów stracił Marcin Dubiel na Pandora Gate?
- Zobacz, jak głupio wyszło. Przed twoim filmem ludzie myśleli, że przekonywałeś i namawiałeś na spotkanie tylko Stuarta, teraz sprawa wygląda jeszcze gorzej, bo oprócz tego wyszło na jaw, że na spotkanie z dorosłym youtuberem namawiałeś również zapatrzoną w niego 14-letnią dziewczynę. Ty i twoi PR-owcy liczyliście, że nie mam pełnego zapisu rozmowy? - dziwił się Sylwester Wardęga
"Konopskyy" również podważał tłumaczenia się Marcina Dubiela. Przede wszystkim nie mógł on zrozumieć, jak przez tyle lat ten twórca mógł milczeć w tak poważnej sprawie.
- Byłeś jego przyjacielem i broniłeś go wielokrotnie przed zarzutami Sukanek, w dodatku robiąc z niej mściwą i psychiczną osobę. (...) I ty się dziwisz, dlaczego cię ludzie za to potępiają?! Tyle informacji ile miałeś, powinno ci wystarczyć, by odpowiednio zareagować i to przerwać. A przede wszystkim uwierzyć Sukanek i stanąć po jej stronie, a nie ją oczerniać na programach i Twitterze - mówił Mikołaj Tylko.
Na koniec swojego materiału Sylwester Wardęga przedstawił również nowe dowody w tej sprawie. Mowa konkretnie o archiwalnej wiadomości głosowej od Agaty "Fagaty" Fąk. Ta miała być śmiertelnie przerażona po rozmowie z Marcinem Dubielem.
- Bo Marcin do mnie dzwonił i mnie wyzywał, i mnie straszył. Ja się boję, bo mam NDA [umowy o zachowaniu poufności - przy. red.] i jakbym coś powiedziała, to by było 10 razy gorzej, niż jakby ktoś inny to zrobił. Do końca życia nie mogę powiedzieć nic na Stuarta... - mówiła Agata Fąk.
Zobacz także: Sochan nie wytrzymał po tym jak zobaczył to zdjęcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.