Paulo Sousa jeszcze tak nie potraktował żadnego dziennikarza

Nowy trener kadry Polski uchodzi za dżentelmena oraz prawdziwą "medialną bestię". Nie było jednak wiele potrzeba, aby jeden z dziennikarzy wyprowadził go z równowagi. Ta reakcja Paulo Sousy z poniedziałkowej konferencji prasowej rozpętała burzę w mediach społecznościowych.

Paulo Sousa pierwszy razWarszawa, 15.03.2021. Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa podczas konfererencji prasowej online, na której ogłoszono listę zawodników powołanych na marcowe zgrupowanie kadry, 15 bm. w Warszawie. (gj) PAP/Piotr Nowak
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak, Piotr Nowak

Do tej pory zmiana selekcjonera na Paulo Sousę miała jeden duży pozytyw. Portugalczyk świetnie czuje się na konferencjach prasowych, a jego relacja z mediami oraz zawodnikami uchodzi za wzorową. Jest to zupełna odwrotność do tego co prezentował wcześniej Jerzy Brzęczek.

Paulo Sousa na każdej z dotychczasowych konferencji prasowych cierpliwie odpowiadał na pytania polskich dziennikarzy. Co więcej, zawsze dziękował mediom za przygotowane pytania i po kurtuazyjnych słowach rozwijał swoją wypowiedź. W poniedziałek jednak jeden z dziennikarzy wyprowadził Portugalczyka z równowagi, przez co jako pierwszy nie usłyszał podziękowań od selekcjonera kadry Polski.

Ten fakt szybko został odnotowany przez dziennikarzy sportowych na Twitterze. Do tej sytuacji odniósł się również redaktor, który spotkał się z tym wątpliwym wyróżnieniem.

"Stało się: trener nie podziękował za pytanie. Pechowcem Dariusz Faron" - napisał Piotr Karpiński, dziennikarz Canal+ Sport.
"Do 30 min będzie oświadczenie z mojej strony. Dzwoniłem już do Panów Bońka, Koźmińskiego, Sawickiego oraz do członków sztabu, ale cisza. Milczy też telefon Hugo Cajudy. Do czasu wyjaśnienia sprawy nie będę dziękował selekcjonerowi za odpowiedzi" - napisał żartobliwie Dariusz Faron, dziennikarz "Przeglądu Sportowego".

Wydaje się, że pytanie, które zbiło z tropu Paulo Sousę nie było szczególnie kontrowersyjne. Dotyczyło ono bowiem siły polskiej ligi oraz powołania zaledwie czterech jej reprezentantów na trzy najbliższe mecze el. MŚ w Katarze (z Węgrami, Andorą oraz Anglią).

Czy to było celowe zagranie Portugalczyka? Wydaje się, że ta nietypowa dla niego reakcja mogła być spowodowana tym, że Paulo Sousa na bieżąco próbował znaleźć jak najlepszą odpowiedź na to pytanie. Przy czym musiał pamiętać, aby nie powiedzieć zbyt wiele złego na temat polskich rozgrywek.

#dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Kupowali choinkę, dostali mandat. Wszystko nagrał. "Żenada"
Kupowali choinkę, dostali mandat. Wszystko nagrał. "Żenada"
Pogoda na Sylwestra. Polacy szykujcie się
Pogoda na Sylwestra. Polacy szykujcie się
Czarny scenariusz dla Ukrainy. "Sytuacja może stać się krytyczna"
Czarny scenariusz dla Ukrainy. "Sytuacja może stać się krytyczna"
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Dobra wiadomość dla pasażerów. PKP szykuje zmiany na święta
Dobra wiadomość dla pasażerów. PKP szykuje zmiany na święta
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Wozili ludzi na aplikację, sprawdziła ich policja. Oto wyniki kontroli
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać