"Po 15. miesiącach przerwy od tenisa i narodzinach mojego małego chłopca, Petra, wracam na kort" – powiedziała Kvitova w nagraniu wideo zamieszczonym na Instagramie.
Przeczytaj też: Szmal rozczarowany. Polska reprezentacja nie spełnia oczekiwań
Jej powrót do rywalizacji zaplanowany jest na koniec lutego, kiedy to weźmie udział w turnieju WTA 250 w Austin. Następnie, w marcu, Kvitova zamierza wystąpić w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Miami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
34-letnia Czeszka ma na swoim koncie nie tylko triumfy na Wimbledonie, ale także brązowy medal zdobyty podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. W swojej karierze osiągnęła również drugą pozycję w światowym rankingu tenisistek, co czyni ją jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek swojego pokolenia.
Informacja o powrocie Kvitovej została podana przez Polską Agencję Prasową, która podkreśla, że jej powrót na korty jest jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń w świecie tenisa w tym roku.
Fani z niecierpliwością czekają na występy, licząc na to, że Kvitova ponownie zademonstruje swoją nieprzeciętną formę i umiejętności na międzynarodowej scenie.
Życiowe sukcesy i dramatyczne chwile
Petra Kvitova, czeska tenisistka urodzona w 1990 roku, zyskała międzynarodową sławę dzięki swoim sukcesom sportowym. Jednakże to, co przyciągnęło uwagę świata, to nie tylko jej umiejętności na korcie, lecz także dramatyczne wydarzenia z grudnia 2016 roku.
Wtedy to Petra została zaatakowana przez nożownika we własnym mieszkaniu w Prostejovie. Napastnik, podszywający się pod specjalistę od kotłów, wszedł do jej domu pod pretekstem kontroli.
Po brutalnym ataku Kvitova musiała stoczyć najtrudniejszą walkę w życiu - o własne zdrowie i powrót na kort. Mimo ciężkich ran dłoni, które wymagały operacji oraz długiej rehabilitacji, nie poddała się.
Zaatakował mnie, kiedy poprosił o włączenie kranu z ciepłą wodą. Miałam nóż na gardle, złapałam go obiema rękami i wyrwałam się z rąk. Upadłam na podłogę, a wszędzie była krew - opowiadała w wywiadzie dla ''The Guardian''.
Nożownik został skazany na 8 lat więzienia.
Przeczytaj też: Rekordowy Lewandowski. 30 bramek w 32 meczach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.