Ewa Brodnicka bardzo często podróżuje. Z walizkami nie rozstaje się prawie wcale. Wydaje się jednak, że polskiej pięściarce zupełnie to nie przeszkadza. Zresztą częste podróże są na stałe wpisane w życie sportowców.
Brodnicka ostatnie dni listopada spędza wypoczywając za oceanem. Polka chętnie korzysta z mediów społecznościowych, dlatego regularnie pokazuje zdjęcia ze swojej wyprawy do Meksyku.
Na ostatnim zdjęciu pojawiła się w towarzystwie nieznajomego mężczyzny. Brodnicka dumnie nazwała go swoim... ochroniarzem. - Meksyk podobno niebezpieczny dlatego warto mieć osobistego ochroniarza - napisała.
Wypoczynek Ewy Brodnickiej po przykrej porażce
Na początku listopada Ewa Brodnicka przegrała pierwszą walkę w karierze, a w dodatku straciła pas mistrzowski federacji WBO. Górą na punkty była Mikaela Mayer. Polka zabierała głos po tej porażce i mówiła, że oczywiście chce odzyskać ten pas.
Nie ukrywam, że po tym, co się stało, chciałabym doprowadzić do rewanżu. Mam nadzieję, że to się stanie w przyszłym roku. Nie uważam, żeby Mikaela w jakiś sposób mnie zdominowała, czy zagroziła mi. Rewanż byłby czymś fajnym. Ona mogłaby udowodnić, że jednak jest o klasę wyżej, a ja - że jestem w stanie ją pokonać - powiedziała w rozmowie z WP SportoweFakty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.