Joanna Wołosz to jedna z najlepszych siatkarek na świecie. Gra w Imoco Volley Conegliano, zespole, który w zeszłym roku wygrał Ligę Mistrzyń, a w grudniu zdobył srebrny medal w Klubowych Mistrzostwach Świata, ustępując tylko Vakifbankowi Stambuł.
Rozgrywająca reprezentacji Polski zaangażowała się w zbiórkę na leczenie Angeliki Wołynko. Na aukcję przekazała koszulkę, na której są podpisy Paoli Egonu, Miriam Sylli czy Moniki De Gennaro. Zaledwie po kilku godzinach koszulka osiągnęła już 1800 złotych, a licytacja trwa aż do 19 marca.
Cel jest bardzo szczytny. Angelika Wołynko pochodzi z okolic Elbląga i grała w 2. lidze, E.Leclerc Orzeł Elbląg. O tym, że ma raka, dowiedziała się, gdy była w ciąży z drugą córeczką. Podjęła się leczenia.
Jednak nie wszystkie leki są refundowane przez NFZ. W związku z tym powstała zbiórka. "Jedna dawka leku dla Angeliki kosztuje 20 tys. zł. potrzebuje ich dwie,trzy - samo podanie tego leku to koszt wysokości 70 tys. zł. Podaje się go w 1 i 8 dzień, a póżniej co 21 dni. Leczenie może trwać do roku. Wyliczając wszystkie koszty leczenia oraz leków to około 1,5 miliona złotych" - czytamy w opisie zbiórki.
Na razie zabrano 125 tysięcy złotych. Do akcji włączają się kolejne kluby i osoby. Podczas meczu w Radomiu licytowano m.in. koszulkę Katarzyny Skorupy. Przedmioty na aukcje przekazują przedstawiciele różnych sportów, nie tylko siatkówki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.