Mauro Icardi wyrósł na gwiazdę europejskiego futbolu, kiedy występował w Italii. W 2013 roku Argentyńczyk przeniósł się z Sampdorii do Interu Mediolan. W barwach Nerazzurrich występował przez sześć lat i został najlepszym strzelcem ligi włoskiej. Postanowił wtedy poszukać innych wyzwań i był napastnikiem rozchwytywanym na rynku transferowym.
Jego żona, a jednocześnie agentka Wanda Nara dogadała transfer męża do Paris Saint-Germain. Gwiazdozbiór ze stolicy Francji jest co roku kandydatem do wygrania Ligi Mistrzów, ale jeszcze nigdy nie spełnił tego marzenia. Dla Mauro Icardiego przeprowadzka do PSG była krokiem do przodu w karierze.
Później jednak Mauro Icardi wyhamował. W Paris Saint-Germain nie był podstawowym piłkarzem i nie rozwinął skrzydeł. Do tego liderem paryskiej szatni został Lionel Messi, a Argentyńczycy są skonfliktowani, od kiedy Icardi wdał się w romans z Wandą Narą. Obecna małżonka piłkarza była w przeszłości partnerką przyjaciela Messiego, Maxiego Lopeza.
Bizancjum w Paryżu
Tego lata Mauro Icardi przeniósł się z Paris Saint-Germain do Galatasarayu Stambuł. Po tym transferze, hiszpański dziennik "Mundo Deportivo" ujawnił, jak dużo pieniędzy kosztowało życie piłkarza i jego partnerki Wandy Nary w stolicy Francji.
Utrzymanie rezydencji, prywatnych szkół dla dzieci pary czy luksusowych samochodów oraz garderoby kosztowało 500 tysięcy euro miesięcznie. Argentyńskie małżeństwo korzystało z uroków gry piłkarza w Paris Saint-Germain i nie oszczędzało.
Być może para zdecyduje się na mocniejsze zaciśnięcie pasa w Turcji. Mauro Icardi zarobi mniej w Galatasarayu Stambuł, ponieważ jego roczna pensja została obniżona z 10 milionów euro do 6,5 miliona euro. Przed podpisaniem kontraktu, Wanda Nara postawiła jednak klubowi gwiazdorskie warunki i zażądała zatrudnienia między innymi prywatnego ochroniarza i kucharza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.