Tym piłkarzem jest John Buckley grający w drugoligowym, angielskim Blackburn Rovers. Z klubem jest związany od młodych lat. Ostatnie zdarzenie z jego udziałem przysporzyło mu popularności. Nie strzelił jednak spektakularnego gola, ani nie dał pokazu techniki piłkarskiej.
John Buckley znalazł się w podstawowym składzie Blackburn Rovers na mecz z Middlesbrough w The Championship. Jego drużyna dobrze rozpoczęła starcie, ponieważ wcześnie zdobyła prowadzenie. 23-letni piłkarz pomógł w zdobyciu gola, ponieważ asystował przy trafieniu Ryana Hedgesa. Później jednak stał się negatywnym bohaterem meczu.
W 50. minucie spotkania John Buckley zobaczył czerwoną kartkę. Sportowca poniosło w zamieszaniu w środku boiska i rzucił piłką w tył głowy oddalającego się z miejsca zdarzenia przeciwnika. Sędzia wyłapał ten incydent i nie miał innego wyboru niż wykluczenie Buckleya z dalszej części meczu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie pokazuje, że John Buckley mógł spokojnie odpuścić sobie prowokację. Sędzia napomniał żółtą kartką jego przeciwnika, spór wydawał się być rozwiązany. Anglik postradał jednak rozum i poniósł tego konsekwencje.
Buckley zrobił z siebie głupka. Nie był potrzebny w całym zamieszaniu, a wyszedł w nim najgorzej ze wszystkich uczestników - czytamy w portalu mondo.rs.
Gra w dziesięciu nie wyszła Blackburn Rovers. Osłabiona drużyna niebawem straciła drugiego gola, który przesądził o jej porażce 1:2. Za nią są cztery porażki w ostatnich pięciu kolejkach The Championship, co utrudnia walkę o powrót do Premier League. Podobne zachowania jak to Buckleya nie pomogą w powrocie do zwyciężania.
Zdarzenie poprzedzające pokazanie czerwonej kartki można zobaczyć w filmie od 1:05:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.