Brian Fernandez ma 28 lat i pochodzi z Argentyny. W przeszłości zapowiadał się na świetnego piłkarza. W 2017 trafił do ligi francuskiej i występował w barwach FC Metz. W 2019 roku Portland Timbers zapłaciło za Fernandeza aż dziewięć milionów euro. W barwach amerykańskiego klubu rozegrał on 23 spotkania, notując 15 bramek.
Jego kariera jest jednak na ostrym zakręcie. Wszystko spowodowane nie jest jednak kontuzjami, tylko problemem z narkotykami.
Czytaj także: Polski skoczek zostanie uhonorowany na stadionie. "Podziękujmy za lata pięknej kariery!"
Brian nadużywa kokainy, od trzech lat walczy z nałogiem. Pod drzwi mojego domu potrafili przychodzić dilerzy, są ludzie, którzy chcą zarobić na jego krzywdzie. To choroba, kiedy już nie możesz funkcjonować bez narkotyków - przyznała jego partnerka Araceli Fessia na antenie stacji "A24".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piłkarz nie chce się leczyć
Według jej relacji, piłkarz nie chce się leczyć i bagatelizuje cały problem. Kobieta uważa, że z jego zdrowiem jest coraz gorzej.
Wszyscy chcemy pomóc Brianowi i cierpimy powodu tej sytuacji, płakałam razem z jego matką - mówi.
- Brian jest teraz ze swoją rodziną, gdzie czuje się dobrze, ale w tym miesiącu powiedział mi, że nie chce poddać się hospitalizacji. A jest coraz gorzej i gorzej. Nikt nie chce takiego losu dla Briana - kontynuowała partnerka Fernandeza.
28-letni piłkarz występuje obecnie w Club Atletico Colon, który występuje w lidze argentyńskiej. Tam jednak nie ma mocnej pozycji w zespole, a wpływ na to mają problemy z narkotykami. Jego kariera jest teraz wielką niewiadomą.