Bayern Monachium zapewnił już sobie tytuł mistrza Niemiec. To jednak żadne usprawiedliwienie dla ich postawy w ostatnim meczu ligowym, w którym to zespół Roberta Lewandowskiego przegrał z FSV Mainz 05 1:3.
Czytaj także: Franciszek Smuda jest optymistą. Chodzi o jego były klub
Część piłkarzy tym bardziej rozwścieczyła kibiców klubu, bo tuż po meczu wybrała się na Ibizę, aby tam świętować mistrzowski tytuł. O sprawie natychmiast zrobiło się głośno i to nie tylko w niemieckich mediach.
Choć pojawiło się mnóstwo krytycznych głosów wobec zawodników Bayernu, trener Julian Nagelsmann zajął dość neutralne stanowisko.
Jestem odpowiedzialny za stronę sportową. Zatwierdziłem dwa dni wolnego. Nie jestem ojcem, ani nauczycielem piłkarzy. Zawodnicy są dojrzali i swobodnie mogą decydować o tym, co robić w wolnym czasie - przyznał na konferencji prasowej, cytowany m.in. przez sport1.de.
Zobacz również: Kamil Stoch w końcu zabrał głos. Ważne słowa
Krytyczne głosy mówią natomiast, że piłkarzom Bayernu po zdobyciu mistrzostwa przestało zależeć na dobrej grze. Trener Nagelsmann stawia jednak sprawę jasno. W dwóch ostatnich meczach ligowych sezonu 2021/22 oczekuje od swoich podopiecznych kompletu punktów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.