Agnieszka Radwańska i Wojciech Szczęsny od lat są w szczęśliwych związkach. Krakowianka cieszy się życiem się u boku Dawida Celta, z którym wychowuje synka Jakuba, a bramkarz Juventusu Turyn i kadry Polski ożenił się z piosenkarką Mariną Łuczenko. Owocem ich miłości jest Liam.
Przed laty podejrzewano, że Radwańska i Szczęsny mają romans. Skąd takie plotki? Była tenisistka zdecydowała się opowiedzieć o tym w swojej książce "Jestem Isia", która została wydana w 2017 roku. Wszystko zaczęło się od... zwykłych uprzejmości.
"Zaczęło się od wymiany gratulacji na Twitterze albo Facebooku: ja pogratulowałam mu udanego meczu, potem on mi udanego turnieju. Wtedy Wojtek zażartował - a może ktoś, kto się pod niego podszywał? - że teraz jego kolej zaprosić mnie na kolację" - wspominała 34-latka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media podchwyciły temat i zaczęły podejrzewać, że coś jest na rzeczy. Powstały na ten temat artykuły, do których jako pierwsza dotarła młodsza siostra Radwańskiej - Urszula. Zawodniczka nie kryła wówczas swego zaskoczenia.
"Grzebałyśmy w internecie i w pewnym momencie Ula ni to zapytała, ni stwierdziła: "O, podobno jesteś z jakimś Szczęsnym...". "A kto to jest?" - zapytałam, bo nie od razu skojarzyłam. "Piłkarz" - odpowiedziała. "Skąd wiesz?" - miałam na myśli, skąd Ula wie o moim rzekomym związku z Wojtkiem, ale ona zrozumiała, że w ogóle nie wiem, kto to jest" - opowiedziała finalistka Wimbledonu.
Była wiceliderka rankingu WTA potwierdziła też, że żaden romans nie miał oczywiście miejsca. "Tak, miałyśmy potem z tego mnóstwo śmiechu. Wojtku, serdecznie pozdrawiam!" - zakończyła wątek Agnieszka Radwańska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.