Sprawa Christiana Hornera jest jeszcze nieco tajemnicza. Holenderski dziennik "De Telegraaf" poinformował, że szef zespołu Formuły 1 został oskarżony o "niewłaściwe zachowanie" wobec pracownicy. Red Bull wszczął wewnętrzne śledztwo, którego zadaniem jest ustalenie faktów. Sprawą zajął się specjalnie zatrudniony prawnik.
Christian Horner jest związany z Red Bullem od 2005 roku. Został wtedy najmłodszym w historii szefem zespołu startującego w Formule 1. W poprzednim sezonie, dowodzona przez niego ekipa, zdominowała sezon w elitarnej serii wyścigowej. Kierowcy Red Bull Racing wygrali 21 z 22 wyścigów i był to najlepszy sezon tej "stajni" w historii.
W 2013 roku Brytyjczyk rozwiódł się z żoną Beverly Allen. Niedługo po tym oficjalnie związał się z nową partnerką, którą była Geri Halliwell, była wokalistka zespołu Spice Girls. W 2015 roku para wzięła ślub i minęła od tego wielkiego wydarzenia już blisko dekada. Para wychowuje siedmioletniego syna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformował brytyjski tabloid "The Sun", Geri Horner zareagowała bardzo emocjonalnie na oskarżenia. Brytyjka jest przekonana, że jej mąż nie dopuścił się "niewłaściwego zachowania" wobec pracownicy.
Geri przez cały weekend płakała, opiekując się dziećmi - poinformował tabloid, powołując się na osobę z otoczenia sławnego małżeństwa.
Poważne oskarżenie może mieć wpływ nie tylko na życie rodzinne, ale również zawodowe Christiana Hornera. Firma Red Bull potraktowała oskarżenie poważnie i na razie wydała lakoniczne oświadczenie w sprawie. Sam 50-latek zaprzecza oskarżeniom. Jeżeli zarzuty wobec Brytyjczyka potwierdzą się, jego pozostanie na czele Red Bull Racing będzie niepewne.