Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku mieszane sztuki walki (MMA) zyskały w Polsce ogromną popularność. Stało się to m.in. dzięki takim organizacjom jak KSW, a także po debiucie w tej dyscyplinie Mariusza Pudzianowskiego.
Chętnych do uprawiania MMA nie brakowało. Tych, którzy naśladowali uderzenia w stylu "Pudziana" również. Przypomnijmy, że w swojej pierwszej walce kilkukrotnie trafił potężnymi low kickami (niskimi kopnięciami) Marcina Najmana.
Czytaj także: Wywołał ogromną aferę. Po roku dostał pracę w telewizji
W serwisie YouTube pojawiło się wtedy nagranie, które stało się hitem internetu. Młody chłopak, znany jako "Filipek", pokazał, jak ćwiczy tego typu uderzenia, które nazywał "low king".
Problem w tym, że po paru uderzeniach w worek "Filipek" postanowił zaprezentować kopnięcie w metalową belkę. I stało się coś, czego się nie spodziewał. "Ała, ku***, złamałem piszczel" - wykrzyczał. Po chwili nagranie się kończy. Pokazujemy je poniżej (UWAGA! wulgarne słownictwo).
To nagranie znał niemal każdy, kto śledził serwis YouTube w tamtym czasie. Samo nagranie zebrało przez lata kilka milionów wyświetleń. Teraz główny bohater nagrania, a także operator się ujawnili.
O wszystkim opowiedzieli w rozmowie z kanałem "Ebe ebe". Nie spodziewali się, że opublikowane przez nich nagranie uzyska tak ogromną popularność. "Filipek" ma teraz 27 lat. Nie chce jednak wyjawić odpowiedzi na najczęściej zadawane przez internautów pytanie: Czy rzeczywiście złamał piszczel. – Zachowam to dla siebie – powiedział z szerokim uśmiechem.
W szkole filmik był bardzo dobrze znany. Jak przyszedłem do niej to postawili na środek taką ławkę i cała szkoła skandowała "uderz, uderz", to podszedłem i zaje*****m i cała szkoła się śmiała. Chcieli mnie ogólnie wyrzucić ze szkoły przez ten filmik, bo stwierdzili, że demoralizuję - opowiedział "Filipek".
Okazuje się, że "Filipek" wziąłby udział we freak fighcie. Do dogadania pozostaje kwestia, gdzie, z kim oraz za ile. Przyznał, że lubi znajdować się w centrum uwagi, regularnie śledzi także Fame MMA.