O powrocie Tomasza Adamka do ringu mówiło się już od kilku lat. Chociaż ostatni jego pojedynek odbył się w 2018 roku, kiedy to przegrał z Jarrellem Millerem, nadal pozostaje on jednym z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk w polskich sportach walki. O powrocie ze sportowej emerytury spekulowano długo - najpierw miały to być walki rankingowe, później pokazowe sparingi, a w końcu nawet walki na gołe pięści. Ostatecznie wybór padł na Fame MMA.
Zobacz także: Odpalili race. Ofiarą 13-letnia dziewczynka
Wasilewski ostro o powrocie Adamka
Mimo że Tomasz Adamek wchodzi do organizacji Fame MMA, swoje pojedynki będzie toczył nie w formule mieszanych sztuk walki, lecz w boksie, i to w dużych rękawicach. Były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych zdecydowanie deklaruje, że wraca jedynie do walki bokserskiej. W 2024 roku planowane są dla niego dwa takie pojedynki w największej organizacji freak fightowej w Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla wielu przedstawicieli świata sportu taki pomysł na powrót nie przypadł do gustu. W programie "Koloseum" na temat nowego wyzwania Tomasza Adamka wypowiedział się Andrzej Wasilewski.
- To, co robi Tomek Adamek, to jest po prostu wstyd. Wstyd, żeby sportowiec o takim dorobku wielokrotnie ogłaszał zakończenie kariery. Nie ma klasy, co innego ogłosić zakończenie i wrócić, a ogłaszać w kółko. Domyślam się, że cały czas oczekiwał na dużą gażę z Polsatu, bo w wywiadach komplementował prezesa Solorza. Ktoś w Polsacie poszedł po rozum do głowy i powiedział, że nie będzie płacił horrendalnych pieniędzy za pożegnanie Adamka - mówił znany promotor pięściarski.
Zobacz także: Marcin Gortat znów z ostrym wpisem
Andrzej Wasilewski oskarża Mateusza Borka
W tym samym programie Andrzej Wasilewski zasugerował, kto namówił Tomasza Adamka na powrót. Zdaniem znanego promotora, były mistrz świata w boksie uzyskał angaż w Fame MMA dzięki zaangażowaniu Mateusza Borka.
- Przykre, że kręcą się koło niego ludzie, chyba znowu Mateusz Borek. To jest takie niesmaczne, ja czuję, że ktoś w tym macza palce. Mateusz to twoja robota? Myślę, że twoja. Widocznie chce pomenedżerować w tych wybitnie eleganckich występach sportowych. Ja nie wiem, czy Adamek taki katolik chce uczestniczyć w takich wydarzeniach. Albo kościół i wiara, albo inne dziwne historie - dodał Andrzej Wasilewski.
Na ten moment nie wiadomo, kto będzie pierwszym rywalem Tomasza Adamka w Fame MMA. Wiele jednak wskazuje na to, że jego debiut w freak fightach przypadnie na galę Fame MMA 20, która ma się odbyć w lutym 2024 roku.
Zobacz także: Nagranie z polskiej B-klasy podbija świat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.