Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna są jedną z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu. Piosenkarka na swoich mediach społecznościowych często dzieli się z fanami szczegółami z życia rodzinnego.
Nie inaczej wyglądało to w przypadku jej ostatniej relacji, na której przybliżyła obserwatorom swój rozkład dnia. Kulminacyjnym momentem było oglądanie w akcji syna. "Obserwujemy trening Liama" - podpisała krótki film Łuczenko-Szczęsna.
Pięciolatek już teraz trenuje w szkółce piłkarskiej słynnego Juventusu Turyn. W klubie tym nieprzerwanie od 2017 roku występuje jego tata, Wojciech, który w ostatnich sezonach jest niekwestionowanym numerem jeden w bramce "Starej Damy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielę Wojciech Szczęsny rozegrał doskonałe spotkanie z Atalantą Bergamo (0:0) na wyjeździe. Obronił m.in. uderzenie Luisa Muriela z rzutu wolnego, ratując Juve przed porażką.
Czy Liam będzie kontynuował piękną rodzinną tradycję?
Warto pamiętać, że piłka nożna w rodzinie Szczęsnych odgrywa rolę wręcz pokoleniową. Dziadek Liama, Maciej Szczęsny, był bramkarzem m.in. Legii Warszawa i Widzewa Łódź, a także siedmiokrotnie wystąpił w meczach reprezentacji Polski.
Wojciech znacznie przebił osiągnięcia swojego ojca - 33-latek wcześniej występował w Arsenalu Londyn i rzymskiej Romie, a do tej pory zaliczył 76 spotkań w biało-czerwonych barwach.
Czy Liam pójdzie w ślady swojego ojca i dziadka i za dwadzieścia lat zostanie trzecim Szczęsnym broniącym dostępu do polskiej bramki? A może wybierze zupełnie inną drogę, zrywając z bramkarskimi tradycjami swojej rodziny i stając się łowcą bramek? Odpowiedzi poznamy zapewne dopiero za kilkanaście lat.
Co ciekawe, futbol to niejedyne sportowe zainteresowanie małego Liama. 5-latek jest również miłośnikiem golfa, co zresztą można łatwo zauważyć na Instagramie Mariny. Jak przyznała piosenkarka, pasją tą również zaraził go tata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.