"Wilczy salut" to symbol, który jest często pokazywany przez tureckich kibiców. Jest najczęściej kojarzony z organizacją terrorystyczną "Szare Wilki".
Właśnie na taki gest zdecydował się Merih Demiral. Obrońca reprezentacji Turcji początkowo dał swojej drużynie prowadzenie już w pierwszej minucie spotkania, a później przypieczętował zwycięstwo nad Austrią (2:1).
Po strzeleniu gola wykonał gest, który w kontekście politycznym nazywany jest "salutem wilka". Palce środkowy i serdeczny dotykają kciuka, natomiast palce wskazujący i mały skierowane są w górę, naśladując wilcze uszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Federalnego Urządu Ochrony Konstytucji (BfV), czyli niemieckiego kontrwywiadu, ideologia ta opiera się "na nacjonalistycznej, antysemickiej i rasistowskiej ideologii prawicowego ekstremizmu", a jej celem jest utworzenie wielkiego imperium, które obejmowałoby wszystkie ludy tureckie od Bałkanów po Chiny.
Jako symbol pochodzenia i władzy wilk jest szczególnie ważny dla tureckich prawicowych ekstremistów i często jest przedstawiany symbolicznie.
Czasami gest ten służy także publicznej prowokacji przeciwników politycznych. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji pisze, że okazanie "wilczego pozdrowienia" ma być wyrazem przywiązania do tej ideologii, jednak "nie każdy, kto używa tego pozdrowienia, musi być tureckim prawicowym ekstremistą".
Demiral tłumaczy się z gestu po golu na Euro
Demiral próbował wytłumaczyć swoje zachowanie, przedstawiając je w innym kontekście.
- Sposób, w jaki świętowałem, jest związany z moją turecką tożsamością. Dlatego wykonałem ten gest. Widziałem na stadionie ludzi, którzy również go wykonywali. Wszyscy jesteśmy Turkami, jestem bardzo dumny z tego, że jestem Turkiem i to jest symbolika tego gestu - wyjaśnił, zaznaczając, że nie było tu żadnych ukrytych przesłań. Jego słowa zacytowała m.in. austriacka gazeta "Kronen Zeitung".
"To musi doprowadzić do wyrzucenia Demirala z Euro"
Interpretacja UEFA może być jednak inna, a zawodnik może zostać zawieszony, co bez wątpienia byłoby poważnym osłabieniem dla "Gwiazd Półksiężyca". W mediach pojawia się coraz więcej głosów krytycznych wobec piłkarza. "To musi doprowadzić do wyrzucenia Demirala z Euro" - napisał na X dziennikarz i aktywista Tobias Huch, argumentując, że zachowanie zawodnika "promuje Turków jako rasę panów, która musi eksterminować 'ludzi podrzędnych'".