Turniej w Cincinnati nie potoczył się po myśli Igi Świątek. Polka zmierzała po 23. trofeum w karierze, lecz na drodze stanęła jej rozpędzona Aryna Sabalenka, która tym razem okazała się o wiele skuteczniejsza. Białorusinka wygrała również całe zawody w finale ogrywając Amerykankę Jessicę Pegulę 6:3, 7:5.
Podczas meczu z mińszczanką Iga Świątek nie weszła na swój najwyższy poziom tenisowy, co widać było m.in. po jej reakcjach. W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej wpisów na temat formy raszynianki i jej dyspozycji na kortach twardych. Niektórzy zwracają również uwagę na pogodę panującą w Stanach Zjednoczonych.
Profil poświęcony sarkastycznej tematyce o grze Igi Świątek "Out of Context Iga Świątek" zamieścił zdjęcie Polki w okularach, dopisując: - Ja próbujący zobaczyć piłkę podczas meczów w Cincinnati. Światowa "jedynka" zareagowała na ten wpis, pisząc wymowny komentarz: - Tak, wczoraj ja też.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek zareagowała na mema, którego była bohaterką
Sprawa dotyczyła jakości i koloru piłeczek tenisowych, o czym wspominano od początku turnieju w Cincinnati. Widzowie narzekali, że nie widać jej podczas spotkań, m.in. przez barwy kortu, z którymi zlewała się piłeczka. Trudno było dostrzec, kto w danym momencie zwyciężył wymianę.
Internauci również zwrócili na to uwagę. - Oglądając mecze Igi w Cincy głównie domyślam się po reakcjach zawodniczek, kto wygrał punkt - napisał jeden z użytkowników X. Sama Iga Świątek nie ukrywała zmartwienia problemem, lecz doceniła klasę, jaką zaprezentowała Aryna Sabalenka w trakcie ich pojedynku.
Po prostu Aryna zagrała tego dnia lepiej. Miałam w tym meczu swoje szanse i okazje, aby wywrzeć na nią presję. Jednak popełniłam za dużo błędów. Nie da się ukryć, że na początku mój serwis nie funkcjonował dobrze - powiedziała po meczu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.