Słabe wyniki nie dziwią byłego prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, Pawła Włodarczyka. Wskazuje on na brak następców dla starszych zawodników.
Nasi czołowi skoczkowie są coraz starsi i będą coraz słabsi. To jest naturalny proces. O to nie można mieć do nich pretensji. Trzeba mieć pretensje raczej do poprzednich władz, że nie bardzo zwracały uwagę na szkolenie młodzieży, bo tej młodzieży dzisiaj nie ma. Nie ma kto tych najstarszych zastąpić w tym momencie. Można by wycofać całą grupę uczestniczącą w TCS i sprowadzić na dwa konkursy do Austrii innych, ale nie ma kogo - powiedział Włodarczyk w rozmowie z PAP.
Austriacki trener Thomas Thurnbichler, mimo niezadowalających wyników, nie zdecydował się na zmiany w składzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pewno w porównaniu do poprzedniego sezonu pozytywem jest fakt, że dobre skoki mają miejsce. Wierzę w tę drużynę - podsumował Thurnbichler, cytowany przez skijumping.pl.
Trener podkreśla, że sprzęt, jakim dysponuje polska kadra, w tym kombinezony, w niczym nie odstaje od tych, którzy dysponują najlepszym wyposażeniem.
Czytaj także: "Dzielny i silny". Reakcje na coming out Stękały. Wsparcie od znanego skoczka i Kwaśniewskiej
Kryzys nie tylko w skokach narciarskich
W obecnym sezonie Pucharu Świata Polacy zdobyli 519 pkt w 12 konkursach, co daje średnio 43,25 pkt na zawody. Rok temu, na tym samym etapie, mieli 204 pkt w 10 konkursach. Włodarczyk zauważa, że kryzys dotyka nie tylko skoków, ale i innych dyscyplin narciarskich.
W PZN są od kilku lat pieniądze i to duże pieniądze, więc wystarczyłoby dobrze się przyglądać, jak to robią inni, że mają wyniki - podsumował były szef PZN.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.