Mateusz Rębecki przystępował do pojedynku z Diego Ferreirą na fali trzech zwycięstw z rzędu w UFC. Polak liczył na to, że kolejna wygrana otworzy mu drogę do walki z zawodnikiem z czołowej 15 rankingu wagi lekkiej. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jego oczekiwania.
Rębecki pojedynek rozpoczął agresywnie i regularnie punktował rywala. Po jednym z jego ciosów Ferreira znalazł się nawet na deskach, jednak Polak nie zdołał dokończyć dzieła zniszczenia w parterze. W drugiej rundzie do głosu zaczął dochodzić Brazylijczyk, który coraz częściej wyprowadzał celne ciosy w twarz Rebeckiego.
W trzeciej rundzie Ferreira całkowicie zdominował naszego reprezentanta. Brazylijczyk sprowadził Rębeckiego na ziemie i w parterze zasypał go ciosami. Na 9 sekund przed końcem rundy sędzia zdecydował się przerwać pojedynek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już w trakcie walki w oczy rzucała się opuchnięta twarz Polaka. Kilka godzin po jej zakończeniu Rębecki zamieścił na swoim Facebooku zdjęcie ze szpitala. Widać na nim mocno podbite oczy 31-latka, a także wiele siniaków i otarć na jego policzkach oraz czole. Z rozcięć na twarzy spływało też kilka strużek krwi.
Życie - krótko napisał Rębecki.
Komentarze pod tym wpisem wypełniły się słowami wsparcia od fanów polskiego zawodnika. Wielu z nich wyrażało pewność, że Rębecki wróci po porażce silniejszy. Dla 31-letniego zawodnika była to dopiero druga przegrana w zawodowej karierze i pierwsza, której doznał w UFC. Przed dołączeniem do amerykańskiego giganta Rębecki był związany m.in. z polską federacją FEN. W latach 2018-2022 był mistrzem tej organizacji w wadze lekkiej.