W sobotę w południe Bartłomiej Kubkowski zakończył swoją niezwykłą próbę bicia rekordu świata w pływaniu na basenie sportowym. Pokonał dystans dokładnie 103 kilometrów i 580 metrów, co oznacza, że poprawił dotychczasowy rekord świata o 780 metrów, który został ustanowiony w Holandii - podało TVP Info.
Rekord jako przedsmak większego wyzwania
Kubkowski podkreślił, że ta próba była tylko "pobocznym" przedsięwzięciem w jego planach. – Moim głównym celem jest przepłynięcie Morza Bałtyckiego wpław. To jest próba, że tak powiem, poboczna – przyznał pływak ekstremalny.
Podczas rozpoczętej w południe próby, Kubkowski utrzymał wysokie tempo przez całą dobę. Średnio na sto metrów pokonywał w 1 minutę i 20 sekund, co pozwoliło mu znacznie wyprzedzić pierwotny harmonogram wyścigu.
Energetyczne tempo i sukces charytatywny
Kubkowski rozpoczął próbę z prędkością 13 minut i jedna sekunda na pierwszy kilometr. - Pierwszy kilometr zrobił w 13:01, 13 minut i jedną sekundę, to jest 1:17 z dużym hakiem, także szybsze tempo, ale takie było założenie, żeby poniżej 1:20 płynąć jak najwięcej czasu się uda – powiedział Wojciech Rząsa, organizator próby.
Ostatecznie Kubkowskiemu udało się również przyciągnąć uwagę do szczytnego celu. W ramach tej próby zebrano ponad 25 tysięcy złotych na pomoc osobom z chorobami nowotworowymi, co dodało jeszcze większej wartości jego wysiłkom.