Karlos "Terminator" Vemola jest niezwykle doświadczonym zawodnikiem. W zawodowym MMA zadebiutował już w 2008 roku i od tamtej pory stoczył 43 pojedynki, z czego wygrał 36.
Jego ostatnie starcie trwało... 7 sekund. Tyle potrzebował, aby posłać na deski Pavola Langera. 29 grudnia natomiast przystąpi do rywalizacji z Samuelem Kristoficiem.
"Terminator" popadł w problemy z prawem. Okazało się, że trzymał w domu białą tygrysicę i nie posiada odpowiedniej do tego dokumentacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal isport.blesk.cz ujawnił szczegóły. Zapadł bowiem wyrok w jego sprawie - zwierzę miało trafić do rezerwatu. Zawodnik próbował odwołać się do czeskiego ministerstwa środowiska, ale bez skutku.
We wtorek (5 grudnia) zwierzę zostało odebrane Czechowi. Pod domem zawodnika pojawiła się furgonetka z napisem "ratuj dzikie zwierzęta". Ponadto na miejsce przyjechała policja.
Zadaniem służb było dopilnowanie, aby odebranie tygrysicy odbyło się w sposób pokojowy. Zwierzę zostało przekazane do rezerwatu w Niemczech.
Tam znajduje się już siostra tygrysicy. Do Niemiec trafią ponadto zwierzęta owianego złą sławą biznesmena Ludvika Berouska. Wiadomo, że transport nadzoruje międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt Four Paws, która pomaga w zakładaniu schronisk dla dużych kotów na całym świecie.
Jest członkiem naszej rodziny. Mamy salon połączony z klatką i dzieci patrzą na nią przez szybę. Kiedy przyjadą ją odebrać, nie chcę przy tym być - mówił "Terminator". Słowa dotrzymał.